Wpis z mikrobloga

Jak znaleźć dziewczynę? Probowalem/próbuje różnych sposobów , poniżej lista miejsc z moimi wrażeniami:
- tinder - najcięższe miejsce z możliwych - piekło dla mężczyzn. Ogromna dysproporcja w liczbie facetow I kobiet . Przeciętny facet tam nie istnieje ,a przeciętna kobieta czuje się jak gwiazda Hollywood. Jak ktoś się zastanawia dlaczego kobiety tak często ghostuja bez powodu to polecam stworzyć fejk konto przeciętnej kobiety 6/10 (możesz nawet zaznaczyć, ze masz dzieci) - setki matchy i natychmiastowych wiadomosci, fizycznie one po prostu nie są w stanie wszystkim odpowiadać.
- zagadywanie na mieście - w teorii dobry pomysł bo niecodzienny, wymagajacy odwagi ale w praktyce - przynajmniej w moim wypadku- kobiety ewidentnie są zaskoczone i próbują jak najszybciej zbyć faceta postrzegając go jak jakiegos akwizytora który chce ją na coś naciągnąć
- szybkie randki - byłem tylko 1 raz ale wyglad kobiet był tam duzo poniżej przecietnej (tylko 1 widocznej bez nadwagi). Wydaje mi się, że w czasach gdy przeciętna kobieta ma setki adoratorow na tinderze to ten sposób poznawania traci sens dla kobiet , bo po co ? Nie dość, że nie trzeba się ruszać z domu to możesz zrobić zdecydowanie lepsza selekcję
-Pozostaje mi jeszcze kluby i tam planuje uderzyć - chciałem tego uniknąć bo nienawidzę tego typu miejsc ale trudno...

@default1

#tinder #przegryw #przegrywpo30tce #samotnosc #depresja #blackpill #redpill #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki
  • 110
  • Odpowiedz
@witajswiecie: nie twierdzę, że rozłączne, ale wydaje mi się, że inne podejście masz do osoby poznanej bardziej organicznie, przy wspólnych zainteresowaniach, a inne gdy bezpośrednio z tindera.
Z kolei bym powiedzial, że to właśnie klubowe imprezowanie, a Tinder to grupy niemalże 1:1 się pokrywające.
  • Odpowiedz
@Maxior99: Mieć na koncie wyrok z pobytem za kratami minimum 6 miesięcy, kilka tatuaży, bycie wulgarnym, pozbawionym kilku zębów prymitywem, przystawiającym się w najbardziej ordynarny ze wszystkich sposobów, gdzieś na mieście.

Tacy na brak lasek nie narzekają.

Jak szukasz jakiejś normalnej, to jak nie masz co najmniej: 185 cm, ~9000 zł netto miesięcznie, maksymalnie kilkuletniej bryki i mieszkania 46+m^2, to Ci się nie uda (aczkolwiek znam pojedyncze wyjątki). Po przekroczeniu pewnych
  • Odpowiedz
@Maxior99: Jak tam nie wyjdzie, to rób operacje plastyczne. Dużo lepszy efekt to da niż szpanowanie hajsem. A ta narzeczona co ją miałeś to może właśnie poleciała na to, że masz mieszkanie i dobrze zarabiasz, a potem stwierdziła, że jednak woli kogoś z dobrą mordą, czy jak to było?
  • Odpowiedz