Wpis z mikrobloga

Elektryki wcale tracą zasięgu w zimie, to tylko ci kierowcy nikczemnicy nie chcą marznąć i jeżdżą pod wiatr XD


@Tedeward: ty to wyczytales na podstawie podkreslonego zdania, ktore jest pisaniem, ze biale jest biale, a czarne jest czarne?
Naglowek ma oczywiscie uderzac w matolow piszacych, ze elektruki w zimie przejada gora 100km. Wystarczy wejsc na fejsa jakeijs redakcji moto i zobaczyc "madrosci" pod wpisami o ev.
@p10trek ale zimą dodatkowo bateria musi też być ogrzewana aby miała odpowiednią temperaturę. Im jest chłodniej tym więcej energi potrzeba do jej ogrzania. W samochodach spalinowych część eneregi jest to energia cieplna wiec ten problem nie występuje.
A dlaczego nikt nie mówi o tym że samochód spalinowy zużywa na jazdę tylko 50% energi zawartej w paliwie, a to wartość optymistyczna. Gdyby zużywał całą energię to zasięgi byłyby 2000km na jednym baku. W elektryku masz przynajmniej wybór, zasięg lub grzanie. W ICE energia się poprostu marnuje.
@Tedeward mi wystarczą opowieści znajomych z elektrykami:
"sorry, spóźnię się, bo mi auto nie chce odpalić po mroźnej nocy"
"Przez mrozy mogę krótsze dystanse jeździć i muszę pożyczyć auto od ojca, żeby pojechać do babci "
Itp.
@p10trek: tak elektryk za ponad 200k netto , nie mogę używać w mrozach ogrzewania bo nie dojadę z powrotem, w lecie klima ok ale nie ogrzewanie.
@Morgan87: Oczywiście, że spada, ale same zimówki już swoje też zrobią - do tego częstsze błoto pośniegowe itd.
Tak naprawdę u mnie w Tesli M3P różnica w zasięgu do temperatury 0 stopni jest naprawdę niewielka (typu między 370 vs 350/340km - trasy to 60/70% autostrada z prędkością 130km/h). M3 Performance.
Zmieniłem co prawda koła na 18 cali, ale przy dużych prędkościach to max 2-3% więcej zasięgu (z 20 uberturbine), opony zimowe,