Wpis z mikrobloga

@Szemiques: A szkoda nawet gadać, jakbym dzisiaj się mógł zapisać na odbiór mieszkania za 10 lat wpłacając po 300 PLN miesięcznie to też bym grzecznie siedział u starych i się ruchał z żoną nie obawiając się o przyszłość xD

No ale dla mnie jest comiesięczna rata kredytu większa niż taki komunistyczny cep zarabiał rocznie a teraz mnie poucza jak wygląda życie bo wygrał w loterii argentyńskiej
@Szemiques: pamiętam jak w ubiegłym roku na weselu ciocia się żaliła, że jej córka z mężem mieszkają u nich w domu i nie ma prywatności

więc rzuciłem, że może ich nie stać na mieszkanie, albo zbierają na wkład własny?
i się zaczęło...

a to teraz nie ma żadnych NORMALNYCH zakładów pracy które dają mieszkania?
a ile to takie mieszkanie może kosztować z 50 tysięcy? w rok by odłożyli i by mieli
@jajcek: o to to, istotne w starym systemie było to, że samotne osoby dostawały kawalerki, ale wymieniali na większe małżeństwom oraz jak się pojawiały dzieci.

Moja mama jak przyjechała do Jastrzębia-Zdroju (istotne, bo to było miasto w tamtym czasie mocno rozbudowywane i to m.in. tam przyciągało ludzi) w latach 70 to kilka miesięcy spędziła w hotelu robotniczym, a potem kolejne lata w m2 (pokój+kuchnia). Jak się urodziłem w 83 to już
@Szemiques: to jest jedno, ale *ekhm ekhm* kto chce mieć dzieci ten ma (ja zostałem ojcem mając najem na rok podpisany) a znajomi mają mieszkanie w stolicy i na dziecko się nie szykują, bo im tak po prostu wygodnie (choć męża nie ma w tygodniu i wraca na całe weekendy - taki zawód).

Po prostu posiadanie dzieci przy takiej ilości rozrywek na zewnątrz jest niewygodne i niemodne. I ja się temu
no to odkładaj i weźmiesz kredyt za 10 lat, 40 lat od transformacji, a ludzie nadal chcą, żeby to politycy i urzędnicy za nich myśleli...


@Ranger: 10 lat odkładania na wkład własny do 4x większego kredytu, a własnościowe mieszkanie z przydziału to dwie różne sprawy. Oczywiście jest to wykonalne, ale się potem nie dziwcie że nie dzieci jak ludzie są zajęci zapewnieniem samym sobie dachu nad głową przez pierwsze 20 lat
@PfefferWerfer nie za bardzo rozumiem o co ten był dupy. Ludzie zarabiali równowartość 100$ a pracowali na system. Nie dziwne że system odwdzięczył się tak jak mógł. Dając podczas prywatyzacji o świadectw udziałowych część majątku który wypracowali pracownicy. Obecnie też to jest stosowane akcje w ramach bonusu itp i jakoś nikt tego nie krytykuje. Poza tym komunie już lekko 35 lat można na grobie liczyc. To ostrożnie licząc 1.5 pokolenia. Czy zatem
A szkoda nawet gadać, jakbym dzisiaj się mógł zapisać na odbiór mieszkania za 10 lat wpłacając po 300 PLN miesięcznie to też bym grzecznie siedział u starych i się ruchał z żoną nie obawiając się o przyszłość xD


No ale dla mnie jest comiesięczna rata kredytu większa niż taki komunistyczny cep zarabiał rocznie a teraz mnie poucza jak wygląda życie bo wygrał w loterii argentyńskiej


@PfefferWerfer:

O kurde, aż przeczytałem co
Mysciak - >A szkoda nawet gadać, jakbym dzisiaj się mógł zapisać na odbiór mieszkania...
@PfefferWerfer: Ale młodzi wy jesteście odklejeni właśnie. 15 lat czekania na mieszkanie i to jeszcze nie takie jakie chcesz... Średnia spłata kredytu to 8 lat. 2 razy szybciej niż czekanie na byle jakie mieszkanie z przydziału. Lata 90te to syf kiła i mogiła. No tak ale wykopki nie wezmą kredytu bo hur dur złodzieje banki. Nikt nie zmusza was do kupowania wcentrum wojewódzkiego miasta. Jest pełno tanich mieszkań w miastach powiatowych.