Wpis z mikrobloga

#szkola #wspomnienia #feels #historia #heheszki
Miałem kiedyś w podstawówce (chyba 4-6) nauczyciela od historii, który co lekcje brał do odpowiedzi na środek klasy 5 osób i robił sobie "teleturniej".

Zadawał pytania i można było się zgłosić do odpowiedzi. Jak odpowiedziałeś dobrze albo blefowałeś, że wiesz i się zgłosiłeś (a spytał kogos innego) to szedłeś na prawo. Jak nie wiedziałeś to na lewo. Po 7-10 pytaniach wystawiał oceny od lewej najniższe, do prawej najwyższe.
Autentycznie tak mi się to podobało, że chciało mi się uczyć tej historii dla tego teleturnieju.
Tak wymasterował to odpytywanie, że całość, łącznie z losowaniem osób, trwała może max 5minut.
Potem został dyrektorem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 26
@Nowa_Zielonka_: @Marek_Licyniusz_Krassus u mnie na biologii było podobnie i nazwaliśmy to "fortepian". Babka miała całą klasę przepytaną w 5 minut.
PYTANIE, 3 sekundy, wiesz / nie wiesz, następna osoba.
2 błędne odpowiedzi albo ich brak = 1
1 poprawna = 3
2 poprawne = 5
Jak coś brakowało, jakieś niedopowiedzenie lub niewielka pomyłka to dawała 2 albo 4.

Miło wspominam tę nauczycielkę :)