Wpis z mikrobloga

@jarzynka: Spokojne życie. Brak kredytów. Inwestowanie, a zaczynało się od "dwóch stówek w kieszeni", idąc do pierwszej pracy.
Żadnych kredytów (leasingu samochodu nie liczę, bo trzymam się zasady "stać mnie od ręki na kilka kolejnych")

Tak jak Szanowna Pani @Linnior88 napisała - nie chcę dobrze mówić o sobie (bo to należy zostawić innym), ale wolę inwestować i walczyć o uśmiech moich dzieci (i daj Wielki Architekcie, że kiedyś wnucząt).
Z tym, iż
  • Odpowiedz
oszczędność to cecha ludzi inteligentnych , też wydaje bardzo mało

On za parę lat w coś zainwestuje , ty wszystko przezresz


@Linnior88: Po czym na starość też nie wydasz bo nawet nie będzie siły i chęci na nowe wrażenia xD i tak całe życie w wegetacji z cyferkami na koncie xD

To jest dopiero cebulacka
  • Odpowiedz
@KochanekAdmina: "biedaku "nie wiem skąd od razu wytrzasniees pół miliona na mieszkanie , podaj pracę gdzie nie trzeba na mieszkanie za pół miliona milion oszczędzać , gdzie takie golden roboty za milion miesięcznie
  • Odpowiedz
Rośnie kolejne pokolenie, które trzyma pieniądze w tapczanie i oszczędza na gorsze czasy.


@jarzynka: I co w tym dziwnego? Dla mnie absurdem jest pokolenie które wszystko kupuje na raty bo ich nie stać na kupno za gotówkę - tzw. życie ponad stan. Niektórzy idą do takiego stopnia że korzystają z rat na zakupy w Auchanie czy innych Carrefourach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@jarzynka: Zarabiam trochę więcej od kuzyna. Mam dwa samochody (i nawet miejsca dla nich w garażu podziemnym)

Jeżdżę głównie rowerem (bo szybciej i taniej od zbiorkomu).
Doraźne zakupy robię w biedronce (bo ten kijowy i wcale nie tani sklep jest niestety najbliżej).

Jak Ci się to w ogóle łączy? Wyjaśnij mi proszę.
  • Odpowiedz