Wpis z mikrobloga

Pytanie do dzieciatych facetów ...

Który z was z nieprzymuszonej woli dążył lub nalegał na posiadanie kaszojada?

Co rozmowa w biurze albo miedzy znajomymi, to cały czas narzekanie. Raz, że trzeba więcej #!$%@?ć, dwa że w sumie to ona nalegała, trzy że lekarze i inne obowiązki.

Już sam nie mogę rozróżnić zwykłego #!$%@?, czy faktycznie, facet chciałby sobie przeżyć spokojnie życie a dostaje:

szantaż emocjonalny prowadzący do wykorzystania seksualnego, w celu zaspokojenia indywidualnych potrzeb kobiety, do posiadania potomstwa.

#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #pytanie
  • 101
@Krolowa_Nauk

Ta nowa istota nie ma potrzeby zaistnieć bo nie istnieje, to tylko urojenie w głowie (aktualnie głównie niebieskiego). A wy jesteście w stanie tej istocie na 100% zapewnić co najwyżej gówno. Z mniejszym prawdopodobieństem możecie zapewnić jakieś tam umiarkowane zaspokajanie potrzeb zbędnie zaistniałej istoty.

Ale coś mi się przypomnina, że chyba już ci to bezskutecznie tłumaczyłem ( ͡º ͜ʖ͡º)

#antynatalizm
@Tacho_:
Wielu mężczyzn nie odnajduje się w roli ojca, w szczególności kiedy kaszojad jest jeszcze bardzo mały, bo sami mieli takich nieobecnych ojców, którzy od ojcostwa uciekali. Można poczytać o tym mechanizmie w książce: Zdradzony przez Ojca - W. Eichelberger (tak, to między innymi on poparł swojego kolegę po fachu Andrzeja Samsona).
@stepienz13posterunku: im się jest starszym, tym trudniej. Do tego są poronienia, które jak się okazuje nie są taką rzadką sprawą, a na pewno bardzo obciążają psychicznie. Nie ważne jakim twardzielem jesteś. Dowiadujesz się, że serduszko już bije (takiego sformułowania używa lekarz prowadzący), czekasz 1-3 miesięcy żeby się dowiedzieć, a właściwie kobieta dowiaduje się, że od tygodnia nosi martwy płód. Nie rzadko kończy się to zabiegiem w szpitalu po którym trzeba znowu
@Tacho_: Ja chciałem. Wiadomo będę to powtarzał są dni że jest się zmęczonym i wszystko denerwuję i starą i syna mam ochotę wsadzić w pociąg i wysłać do teściów. Lekarze czy darcie mordy jest u każdego jak byłem małym dzieckiem rodzice przechodzili ze mną to samo. Nie żałuję decyzji o ojcostwie,jestem zakochany w swoim dziecku i jestem mega szczęśliwy nie zmieniłbym tego stanu.
Ojcostwo wiele zmienia w myśleniu kiedyś jak czytałem
@Tacho_: wciąż uwazam, że aby z własnej, nieprzymuszonej woli i zdając sobie sprawę z jakimi wiąże się to konsekwencjami i obowiązkami chcieć mieć kaszojada to trzeba być chyba solidnie pijanym lub psychicznie niestabilnym. Czy ten instynkt rozmnożenia się jest u ludzi aż tak silny, że żadna logika nie potrafi z nim wygrać? A może to kwestia presji społecznej i tego, że się ludziom od najmłodszych lat wmawia, że ich rolą jest
@Tacho_ ja też chciałem, czekaliśmy oboje na odpowiednie dla ciąży i dziecka warunki, jak były to zrobiliśmy. Jasne, że nie raz się #!$%@? ale #!$%@? się też na żonę, pracę, życie i PiS.
A z młodym mam najlepszy czas życia, kończy zaraz 6 lat, jeździmy na rowerach, nartach, uczymy się nowych rzeczy razem, weszliśmy w świat zabawek RC, raz na miesiąc gramy w Fifę, w planszówki, zwiedzamy świat.
Bez dziecka też miałbym
@Tacho_: ja chciałem i chcę jeszcze jednego kaszojada. Dla mnie fascynujące jest obserwowanie i przykładanie ręki do wychowania takiego bąbla. Wiadomo, że czasami się człowiek zdrowo wkurzy, a czemu ludzie narzekają? Jesteśmy Polakami, mamy to we krwi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Tacho_: mam dwójkę dzieci, do tego dwa psy, duży dom. Jedyne, czego nie mam, to czasu na życie (i niestety, na dokładne sprzątanie :P) xD Ale nie mogę narzekać, wesoło jest :)

Oboje chcieliśmy pierwsze dziecko, początki były bardzo trudne, z uwagi na to, że ja nie do końca wiedziałem, na co się piszę. Obie ciąże były w pełni chciane i planowane, choć przy drugim dziecku jest znacznie, znacznie łatwiej, bo