Studiuje sobie informatykę, i powoli zaczyna mnie wkur##ac fakt ze uczą mnie wszystkiego po trochu ale niczego konkretnego. W efekcie teoretycznie potrafię wszystko ale nic dobrze ( ͡°͜ʖ͡°). Zaczynam powoli myśleć ze tylko marnuje swój czas na tej uczelni xD. Jak ostatnio policzyłem to teraz "opanowuję" 6 język. Co byście polecili zrobić komuś w mojej sytuacji? Chciałbym się czegoś konkretnego i przede wszystkim przydatnego w końcu nauczyć. Opanować porządnie jeden konkretny język który najbardziej mi się spodobał? bawić się w robienie projektów na githuba i budowanie portfolio? Szukać stażu? #programowanie #informatyka #programista15k
Opanować porządnie jeden konkretny język który najbardziej mi się spodobał? bawić się w robienie projektów na githuba i budowanie portfolio? Szukać stażu?
@SyntetycznySamiecAlfa: od razu zacznij szukać roboty lub klientów. Z ogłoszeń i rozmów z potencjalnymi klientami dowiesz się co tak naprawdę jest Ci potrzebne żeby wykonywać pracę w danej specjalizacji. Dzięki temu będziesz precyzyjnie wiedział czego musisz się nauczyć żeby zacząć robotę, a w trakcie pracy nauczysz się reszty. Właściwie praca programisty to ciągła nauka, a kto słabo się uczy, ten wypada z branży, dlatego koncentruj swoje wysiłki na nauce tego czego
@SyntetycznySamiecAlfa: Jak chcesz sie czegoś konkretnie nauczyć to się uczysz sam, na studia informatyczne idziesz wlasnie, zeby sie nauczyc wszystkiego po trochu i mieć jakieś pojęcie o różnych rzeczach w it.
studia to nie kurs z webdevu/embedded/czegokolwiek, dają możliwe szeroką perspektywę na daną dziedzinę
@everybodykombinerki: Postujcie najlepsze xDDDDD Szeroka perspektywa, czyli policzenie całki, słuchanie o waterfallu oraz zaimplementowanie quicksorta.
@everybodykombinerki: Studia byłyby spoko ale trochę sobie wyobrażałem będę się uczył czegoś konkretnego od A do Z. A nie po trochę 15nastu rzeczy na raz, nie wiem, nie znam się ale wydaje mi się że cofam się w rozwoju xD. Po raz kolejny ucząc się podstaw i zasad nowego języka. @RapIArbuzy zaimplementowanie quicksorta w trzech różnych językach ( ͡°͜ʖ͡°), z czego tego pierwszego już powoli
@SyntetycznySamiecAlfa: Na którym roku jesteś? Ja po pierwszym stopniu poszedłem na płatny staż, a mgr zrobiłem zaocznie i nie żałuje. Z drugiej strony w przyszłości raczej nie będziesz miał aż tyle możliwości/czasu do nauki co na studiach, będzie też trudniej o mentora.
@SyntetycznySamiecAlfa: No bo polskie studia informatyczne to #!$%@?, a jedyne osoby, które bronią studiów to leszcze, których szczyt kariery zawodowej to praca w przeciętnym korpo. Mógłbym dać mnóstwo przykładów absolwentów po "topowych" polskich wydziałach, którzy kończą w jakiś gówno korporacjach. Studia informatyczne w zasadzie nie są takie proste do zdania, ale za to #!$%@? uczą w stosunku do prawdziwych problemów inżynieryjnych. ( ͡°͜ʖ͡°)
@SyntetycznySamiecAlfa: studia w polsce są oderwane od rzeczywistości, dosłownie rok temu miałem na zajęciach programowanie w delphi na top3 polibudzie w tym kraju. Jak chcesz się czegoś nauczyć to zobacz sobie klasyczne text booki typu csapp, ostep, van steen distributed systems, systems performance gregg i kursy oparte na tych książkach
@wpiot: 2gi. Na pierwszym roku jeszcze to miało sens. bo były 2 języki i ciągle to szło do przodu. Uczyłem się z przyjemnością i rzeczywiście czułem że coś wynoszę z tych zajęć.... Teraz meh...Jak tak patrzę to pierwszy lepszy 30-godzinny kurs z Udemy by mnie dalej zaprowadził niż te studia. Pewnie już je skończę, bo zawsze to plus mieć ten papier. Z drugiej strony...brakuje mi czasu, bo znowu ślęczę nad nauką
@SyntetycznySamiecAlfa: a jak inaczej ma działać uczelnia? Oczywistym jest, że przedstawia wszystko, bo studenci są różni i jedenmu podpasuje taki język a innemu inny. Na uczelni ważne jest aby poznać ogół, a poźniej w ramach specjalizacji iść w konkretnym kierunku. Jeszcze tego nie wiesz, ale jako doświadczony przedstawiciel branży powiem Ci, że język właściwie nie ma znaczenia. Ważne aby poznać ogólne reguły programistyczne, biznesowe itp. a jak już trafisz do firmy
@SyntetycznySamiecAlfa: Gdzieś w połowie trzeciego roku człowiek powinien zaczynać się orientować, że język to tylko narzędzie i "opanować konkretnie jeden język" to płytkie myślenie dla rzemieślników, a nie dla inżynierów.
Przez 3.5 roku studiów użyłem pewnie z 15 języków, od assemblera przez C++y, SQLe, prologi czy inne ocamle. Składni połowy nie pamiętam, ale nauczyłem się do czego służą języki, jakie problemy rozwiązują i jakie mają bolączki. Spoko, trzeba było się nauczyć
Uczysz sie podstaw wszystkiego, to normalne. Będziesz potrzebował skorzystać z innego języka i będziesz coś wiedział, albo miał już jakieś podstawy od których można zacząć.
@SyntetycznySamiecAlfa: Nawet dobre studia na powiedzmy Stanfordzie czy MIT nie uczynią z Ciebie dobrego i pożądanego pracownika w IT. Na studiach budujesz sobie fundamenty wiedzy ale drugie tyle czasu musisz poświęcić na to aby coś na tych fundamentach zbudować we własnym zakresie. Nawet na kursach na najwyższym poziomie nie nauczą Cię tego czego oczekują w prawdziwej pracy bo to po prostu niemożliwe. Podczas gdy udoskonalenie materiału wykładowego potrwa minimum z rok
Jak ostatnio policzyłem to teraz "opanowuję" 6 język.
Co byście polecili zrobić komuś w mojej sytuacji? Chciałbym się czegoś konkretnego i przede wszystkim przydatnego w końcu nauczyć.
Opanować porządnie jeden konkretny język który najbardziej mi się spodobał? bawić się w robienie projektów na githuba i budowanie portfolio? Szukać stażu?
#programowanie #informatyka #programista15k
@SyntetycznySamiecAlfa: tak
Dzięki temu będziesz precyzyjnie wiedział czego musisz się nauczyć żeby zacząć robotę, a w trakcie pracy nauczysz się reszty.
Właściwie praca programisty to ciągła nauka, a kto słabo się uczy, ten wypada z branży, dlatego koncentruj swoje wysiłki na nauce tego czego
@SyntetycznySamiecAlfa
+ bazując na tym, co napisałeś wyżej, studia nie są tym, co chcesz robić
studia to nie kurs z webdevu/embedded/czegokolwiek, dają możliwe szeroką perspektywę na daną dziedzinę
@everybodykombinerki: Postujcie najlepsze xDDDDD Szeroka perspektywa, czyli policzenie całki, słuchanie o waterfallu oraz zaimplementowanie quicksorta.
Studia byłyby spoko ale trochę sobie wyobrażałem będę się uczył czegoś konkretnego od A do Z. A nie po trochę 15nastu rzeczy na raz, nie wiem, nie znam się ale wydaje mi się że cofam się w rozwoju xD. Po raz kolejny ucząc się podstaw i zasad nowego języka.
@RapIArbuzy
zaimplementowanie quicksorta w trzech różnych językach ( ͡° ͜ʖ ͡°), z czego tego pierwszego już powoli
@SyntetycznySamiecAlfa: skoro uczą cie wszystkiego po trochu to już wiesz co cię kręci więc idź do jakiegoś dużego korpo np https://www.youtube.com/live/0lzCjTR-Ylk?feature=share na staż gdzie się dowiesz co w praktyce jest istotne, ogarnij temat i się potem zatrudnij gdzieś odrazu na mida ;)
I dziwne te twoje studia u mnie może maks 3-4
Ja po pierwszym stopniu poszedłem na płatny staż, a mgr zrobiłem zaocznie i nie żałuje.
Z drugiej strony w przyszłości raczej nie będziesz miał aż tyle możliwości/czasu do nauki co na studiach, będzie też trudniej o mentora.
Na pierwszym roku jeszcze to miało sens. bo były 2 języki i ciągle to szło do przodu. Uczyłem się z przyjemnością i rzeczywiście czułem że coś wynoszę z tych zajęć.... Teraz meh...Jak tak patrzę to pierwszy lepszy 30-godzinny kurs z Udemy by mnie dalej zaprowadził niż te studia. Pewnie już je skończę, bo zawsze to plus mieć ten papier. Z drugiej strony...brakuje mi czasu, bo znowu ślęczę nad nauką
dzięki za tipy.
Przez 3.5 roku studiów użyłem pewnie z 15 języków, od assemblera przez C++y, SQLe, prologi czy inne ocamle. Składni połowy nie pamiętam, ale nauczyłem się do czego służą języki, jakie problemy rozwiązują i jakie mają bolączki. Spoko, trzeba było się nauczyć
@SyntetycznySamiecAlfa: podstawowy blad