Wpis z mikrobloga

Bawi mnie jak ludzie żyją pracą w korpo. Asap srasap. Idę na 8h, robie swoje i spadam. Nie obchodzi mnie ta firma, bo nie jest moja. Są zawody, gdzie praca jest misją, są zawody, gdzie praca służy społeczeństwu i człowiek robi też dla zajawki

Ale biznes taki nie jest. Dostajesz lepsze siano i odchodzisz. Wszystkie te rzeczy typu wartości firmy, team spirit to karma dla debili. Wystarczą dwie zasady: pracuj adekwatnie do tego jak ci płacą i żyj z ludźmi dobrze. Koniec końców dbaj tylko o swoje dupsko.

#pracbaza #praca
  • 198
z takim podjeściem nigdy nie dostaniesz awansu tylko będziesz #!$%@?ł w magazynie czy na budowie. Awans dostają ludzie którzy wychodzą poza szereg i się starają.


@inflacja_biedaku: To prawda. Awans dostają ludzie, którzy wychodzą przed szereg. Ale #!$%@? korporacyjne nie jest dla tych, którzy maja awansować i realnie zdobywać sukcesy w pracy, ale dla mrówek które maja codziennie zapieprzac i niczego nie oczekiwać. Myślisz, że ta cała korpomowa misja i wizja firmy
@Meserole: są, pracuję z jednym który bardzo angażuje się w "życie" firmy i regularnie zostaje po 1-2h każdego dnia choć nikt go o to nie prosi ani nikt mu za to nie płaci. W nagrodę dostaje trudniejsze zadania i dostaje ich więcej, a całość dopełnia fakt że tak naprawdę pracujemy jako kontraktorzy u klienta który niedawno zanotował stratę finansową więc jesteśmy pierwsi do odstrzału jak okaże się że jednak nie wychodzą
ci co wychodzą poza szereg to dostaną co najwyżej uścisk dłoni prezesa, o ile nie jest januszem który traktuje pracowników jak zwierzęta hodowlane. xD


@BennyLava: z mojego doświadczenia widzę, że na pozycję menadżerskie/kierownicze ludzie dostają się za charakter a nie za komptenecje xd. Więc możesz być zajebistym w tym co robisz ale jak tylko siedzisz i "żyjesz dobrze z innymi" to byle gamoń lizodup będzie nad tobą szybciej niż się spodziewasz.
zmieniałam wtedy dermatologa, bo poprzedni od pół roku leczył mnie cyklosporyną


@fuechsinn: a daj spokój Mirabelko, też miałem epizod luszczycowy to jedna agentka mnie maściami na immunologiczny problem przez 3 miesiące smarowała, dostałem się kierownik oddziału wojewódzkiego dermy prywatnie to zostawiła mnie bez leków w trakcie leczenia bo byłem niespokojny o przebieg leczenia i wysłałem miała z pytaniami czy to na pewno tak ma wyglądać, i co mogę jeszcze zrobić. Normalnie
widać jakie masz podejście. "Nic nie zależy ode mnie", "Nie ma szans na rozwój i awans" więc nie będę robił nic.


@inflacja_biedaku: nie, widać że Ty siedzisz w swojej bańce i nie masz rozeznania jak wygląda rzeczywistość poza nią. A ja akurat na swoją pracę ani stanowisko nie narzekam.
Nie obchodzi mnie ta firma, bo nie jest moja.


@Kopyto96: Święte słowa. Dopóki ktoś nie ma płacone za to, że firma sobie dobrze radzi/udziałami, to powinien mieć to w dupie. A jak nie chce mieć tego w dupie to powinien robić co najwyżej to co do niego należy.

Nie mówię, że pracownik ma się #!$%@?ć, ale po prostu robić to co do niego należy. Starać się dla firmy można od stanowiska
niochland - >Nie obchodzi mnie ta firma, bo nie jest moja. 

@Kopyto96: Święte słowa....

źródło: Cu4hz2tWEAAif_i

Pobierz
@Urajah trochę śmieszny komentarz ;d te 2 lata rezydentury i specjalizacja to zwyczajnie praktyka zawodowa z doszkalaniem się, przez którą przechodzi się w każdym technicznym zawodzie w innej formie. I jakieś kursy doszkalające to też sobie nieźle wymyślasz, ciekawe jaki procent lekarzy robi je z taką częstotliwością. Dodajmy, jaki procent innych zawodów musi się doszkalać. Lekarzy, którzy robią to z chęci pomocy innym, i mają zapal do polepszania siebie i zgłębiania wiedzy