Wpis z mikrobloga

Bawi mnie jak ludzie żyją pracą w korpo. Asap srasap. Idę na 8h, robie swoje i spadam. Nie obchodzi mnie ta firma, bo nie jest moja. Są zawody, gdzie praca jest misją, są zawody, gdzie praca służy społeczeństwu i człowiek robi też dla zajawki

Ale biznes taki nie jest. Dostajesz lepsze siano i odchodzisz. Wszystkie te rzeczy typu wartości firmy, team spirit to karma dla debili. Wystarczą dwie zasady: pracuj adekwatnie do tego jak ci płacą i żyj z ludźmi dobrze. Koniec końców dbaj tylko o swoje dupsko.

#pracbaza #praca
  • 198
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kopyto96:

Są zawody, gdzie praca jest misją, są zawody, gdzie praca służy społeczeństwu i człowiek robi też dla zajawki


Nawet w takich zawodach 90% osób to ludzie, którzy robią to dla wygody, kasy albo są wypaleni zawodowo. Zobacz na takich lekarzy, większość z nich to melepety, które nie aktualizowały wiedzy od momentu ukończenia rezydentury i tak sobie trwają, bo rynek im sprzyja. Żeby znaleźć dobrego lekarza z pasją i wiedza
  • Odpowiedz
  • 1186
@niezdiagnozowany: Jak jesteś strażakiem, strażnikiem granicznym jeżdżącym na grube akcje, dyrektorem ośrodka dls trudnej młodzieży, policjantem z wydziału do zwalczania pedofilii lub pracujesz w hospicjum to może i jesteś skłonny do poświęceń i nienoczekujesz za to grubego siana (koniec końców i tak państwo ci coś da extra)

Ale jak poświęcasz się korpo dla wyimaginowanych idei, to szkoda zdrowia i czasu
  • Odpowiedz
@Kopyto96: +1

Ja do swoich kierowniczek musiałem powiedzieć, że nikt mi tu nie płaci za nadgodziny ani nawet porządnej pensji tu nie mam więc zamierzam codziennie wychodzić równo o 17:00 choćby waliło się i paliło bo skoro robota ma mnie w dupie to ja ją też
  • Odpowiedz
  • 1527
Zobacz na takich lekarzy, większość z nich to melepety, które nie aktualizowały wiedzy od momentu ukończenia rezydentury


@niezdiagnozowany: XD 6 lat studiów; 2 lata rezydentury (teraz krócej jest trochę bodaj); 3-5 lat specjalizacji; obowiązek robienia kilku kursów doszkalających rocznie, a taki łepek po biznesówce lub bootcampie ci powie, że jesteś melepetem XD

Gdyby klepacze kodu wkładali tyle wysiłku w edukację i pracę co lekarze to już byśmy mieli to AGI
  • Odpowiedz
@Urajah: mówię ci to na podstawie moich doświadczeń xD. Trzech gastrologow w ciągu miesiąca nie potrafiło zlecić mi prostego badania, które po przeprowadzonym wywiadzie powinni mi zlecić, aha i diagnoza dwóch z trzech tych mędrców po 6letnich studiach, roku stażu, 10 latach rezydentury i specjalizacji brzmiała IBS, chociaż IBS to ostatnia deska ratunku i powinien być wykluczony po przeprowadzeniu innych badań ;).
  • Odpowiedz
@Kopyto96: generalnie podzielam twoje zdanie. Ale sytuacja wygląda trochę inaczej bo pracuję w startupie w którym pracuje 7 osób w tym ja od samego początku z szefostwem. I wiem, że jak produkt wystrzeli i zacznie się marketing to będę żył jak paczek w maśle.
  • Odpowiedz
@Urajah: xd, jak zabolało. Niestety faktem jest to że najwięcej jest lekarzy pierwszego kontaktu, którzy znają się na wszystkim i na niczym, jego rola jest przepisanie antybiotyku albo skierowania do specjalisty. Mam nadzieję ze sztuczną inteligencja ich zastąpi jak najszybciej
  • Odpowiedz
  • 126
@Urajah jeśli ktoś jest melepetą, to jest i najwyraźniej te wszystkie kursy po studiach niewiele mu dały :)

sama miałam przykładowo sytuację, że lekarz mnie zwyzywał od idiotek i kazał iść do apteki kupić sobie antyhistaminy i nie zawracać mu dupy i nie chciał wypisać skierowania do dermatologa, kiedy przyszłam z łuszczycą, na którą się leczę od dziecka, bo wg niego to uczulenie na proszek do prania, bo nie wygląda jak
  • Odpowiedz
@Kopyto96: O to to. Dodatkowo wszelkie town halle, team meetingi gdzie przekazywane są informacje korporacyjne dotyczące łączenia się działów, zmian personalnych w top managemencie itp nie mają absolutnie żadnego znaczenia dla mnie Polaka pracującego w polskim oddziale firmy.
Nauczyłem się też, że ewentualne złe informacje o kondycji finansowej będą z pewnością wiązać się z brakiem podwyżek natomiast dobre informacje o kondycji finansowej nigdy nie są argumentem w sprawie udzielenia podwyżki
  • Odpowiedz
z takim podjeściem nigdy nie dostaniesz awansu tylko będziesz #!$%@?ł w magazynie czy na budowie. Awans dostają ludzie którzy wychodzą poza szereg i się starają.


@inflacja_biedaku: są prace, tak jak te budowy czy magazyny, gdzie po prostu nie ma żadnej ścieżki awansu ani rozwoju, a ci co wychodzą poza szereg to dostaną co najwyżej uścisk dłoni prezesa, o ile nie jest januszem który traktuje pracowników jak zwierzęta hodowlane. xD
  • Odpowiedz
@Kopyto96: dopiero jak mnie dupnęły problemy zdrowotne dotarło do mnie, że pracując w korpo nie ma absolutnie sensu wychodzić przed szereg, bo profity jakie się z tego tytułu dostanie są niewspółmierne do włożonego wysiłku. Czy zasuwalem cały dzień na budowie i w papierach, czy pół dnia piję kawę i siedzę na telefonie... Dopóki nie zawalam swoich głównych obowiązków to nikt nic nie mówi. Zarabiam firmie kasę, ona premii nie chce
  • Odpowiedz