Mercedes na środku skrzyżowania, a Pani kupuję sobie kwiatki
Pani kierowniczka złapała niespodziewaną krótkotrwałą "awarię" i zatrzymała się na przejściu dla pieszych blokując przejazd aby kupić sobie kwiatki..
TopFacts z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 89
- Odpowiedz
Pani kierowniczka złapała niespodziewaną krótkotrwałą "awarię" i zatrzymała się na przejściu dla pieszych blokując przejazd aby kupić sobie kwiatki..
TopFacts z
Komentarze (89)
najlepsze
Twarz widać więc nie ucieknie od odpowiedzialności.
@dymaczdusz: Owszem służą
Jeśli rozwali ci się koło, zawias lub inny element, przez który ruszenie auta będzie niemożliwe bez jego uszkodzenia.
Wtedy należy wyjść w odblaskowej kamizelce i umieścić w widocznym miejscu trójkąt, zaś jeśli to pas jezdni lub pobocze, to w odpowiedniej odległości od pojazdu.
Nawet jak czekam na 'glupiego' kuriera, to do sklepu nie wychodzę, bo wiem, że być może wtedy będzie musiał na mnie czekać.
I czasami zazdroszczę tym, którzy mają w------e. Bo ostatecznie i tak wszyscy umrzemy, wasze komentarze oburzenia na tej kobiecie nie
A na ulicy? Skręcam w lewo, dojeżdżam do osi jezdni, z kierunkowskazem odpowiednio wcześniej (nawiasem mówiąc, pani z nagrania, to już mogła go nie włączać - i tak już
@Turbator:
To samo sobie pomyślałem, ale to też rodzaj takiego myślenia w tej części świata, w krajach latynoskich to w sumie nikogo by to nie ruszyło, zatrzymał się ktoś na środku drogi bo chciał kupić kwiaty, to o co się wściekać? Szkoda życia
Po 15 minutach przychodzi locha z zakupami i pretensje do mnie bo nie może wsiąść a ona "tylko na chwilę" stanęła bo dziecko do przedszkola przywiozła.
@xer78: Ja w takich przypadkach się nie szczypię, robię zdjęcia i dzwonię na policję. Mandat
Dzieci? Po co. A jak będzie wpadka? Usunę. Odpowiedzialność? To przereklamowane. Tylko ja się liczę, moja kariera, mój samochód, moje dobre samopoczucie. Ktoś jest cwaniakiem? "Ale ten to jest gość! Taki to sobie w życiu poradzi!"
U mnie ludzie potrafią wsiąść po zakupach w Lidlu
@theximon: często nawet nie muszą być spełnieni. Ja to nazywam syndromem "głównego bohatera". Widzę to codziennie i krew mnie zalewa. Nawet nie, że "na złość", po prostu mają tak w dupie wzystkich dookoła, że nawet nie myślą, że komuś uprzykrzają życie. Gardzę i się irytuję, że choćby nie wiem co, to i tak wszystkich
jak z rozjezdzaniem trawnikow
panstwo za malo miejsc parkingowych zrobilo akurat w tym miejscu #pieklokierowcow
@mareksa666: błota z psimi kupami, bo tak to najczęściej wygląda, gdy trawnik znajduje się bezpośrednio obok jezdni. A czemu? No cóż, ilość soli skutecznie zabija jakiekolwiek życie w tej strefie. Tak samo jest rozjeżdżany, gdy jest korek a leci jakieś auto na b-----h- to widać doskonale przy różnych alejach, na ich środkowych częściach.
Pani kupujE