Wpis z mikrobloga

@Nick_Login biorąc pod uwagę ze w menu jest napisze jajko z wolnego wybiegu to raczej spodziewał bym się czegoś lepszego niż marketowe „3”. Wiadomo moralność jest kwestia umowna ale na prawdę wiele nie trzeba żeby to zweryfikować możesz poprosić o to żeby Ci pokazali te jajka. Umówmy się jaka 3 śmierdzą gownem wiec żeby ocenić czy robią nas w bambuko wiele nie trzeba.
@Ogau: porównujesz śniadanie w hotelu gdzie po pierwsze nie używa się nigdy najlepszych składników, jedzenie robi w większych ilościach na raz (co pozwala zmniejszyć koszty) i gdzie przede wszystkim płacisz za nocleg, a śniadanie to dodatek. W hotelu też masz telewizje za darmo a w domu trzeba płacić za prąd i abonament telewizyjny
@wiktorek_pl nie znam dokładnej ceny za jaka w tej restauracji kupują jajka wiec tylko mówię o tym ze taka wcale mnie nie dziwi taka cena jajecznicy biorąc pod uwagę wszystko to co opisane w tej kacie jest. Może dla niektórych ludzi chleb to po prostu chleb i jeśli w auchan bochenek kosztuje 6zl to każdy inny powinien tyle kosztować.
W hotelu też masz telewizje za darmo a w domu trzeba płacić za prąd i abonament telewizyjny


@pekak: nie, mam to w cenie pokoju.

nie używa się nigdy najlepszych składników


@pekak: oczywiście w restauracjach tylko top class prosto od rolnika. Nigdy z makro xD

jedzenie robi w większych ilościach na raz


No tak. Bagietki i crossainty wypiekają tam na pewno sami. Szynki też na 100% w ilościach hurtowych, gdy na
@dom3ll policz do tego, że kucharz zarabia na rękę powiedzmy 25 zł czyli właściciela kosztuje jakieś 40 zł/h, a śniadanie szykuje 15 minut czyli masz już 17-18 zł i do tego 100% marży. Więc cena można powiedzieć nawet niezła. Problem polega na tym, że milenialsi i "pokolenie Z" jest zwyczajnie roszczeniowe. No ale czemu się dziwić.