Wpis z mikrobloga

Jak rozmawiać z rodzicami którzy są owładnięci religią, nie mogą o niczym innym mówić i dają ciągle niechciane rady na tym tle ("pójdź do spowiedzi to ci się polepszy od razu mi się zawsze polepsza" albo "jak mi się tak robi jak tobie to sobie odmawiam różaniec i od razu przechodzi" albo "zamiasy oglądać ten film byś się pomodlił do ŚWIĘTEGO Jana Pawła drugiego" XDDD (autentyk)). No szlag jasny człowieka trafia jak tego słucha a rynce opadają. To jest wręcz przykre jak bardzo oni są ograniczeni, jak wąskie mają horyzonty (tylko nasza religia dobra i słuszna wszystkie inne be i fuj), ale przede wszystkim jak bardzo chcą wciskać te swoje dyrdymały innym, jakby szukali potwierdzenia swoich tez u innych. Oczywiście jestem niewierzący chociaż wydaje mi się że tak naprawdę niewiele to zmienia w tej sytuacji.

#religia #rodzice #psychologia #kiciochpyta #pomocy #rodzina #katolicyzm
  • 19
  • Odpowiedz
  • 0
@thewickerman88 nie mieszkam już z nimi 6 lat ale kontakt utrzymuje, chociaż tak mnie korci ostatnio żeby go uciąć już mam tak dosyć tego #!$%@?. Miałem przerwę dłuższą kiedyś ale zmieklem. Chociaż i tak dobrze że ją zrobiłem bo matka się trochę bardziej potulna stała, widzi że już sobie tak nie daję wejść na głowę i mogę jeszcze raz taką przerwę zrobić, może na zawsze.
  • Odpowiedz
nie mieszkam już z nimi 6 lat ale kontakt utrzymuje,


@Okospok0: a często widujesz? Muszą naprawdę ciągle o tym gadać skoro masz z tym tak duzy problem.
Ja swoich widuję 3 razy w roku, w międzyczasie najwyżej zadzwonię i jakoś tak nawet jak gadają durnoty to nie przeszkadza bo te 15min rozmowy telefonicznej przeżyję i głupoty olewam.
  • Odpowiedz
  • 2
@BornToDie69 sprali, jeszcze jak. Ja sam się dziwię że udało mi się jakoś z tego wyjść i zacząć myśleć. To duża zasługa treści z internetu.

@thewickerman88 też jakieś 3 razy w roku + rozmowy wideo przez Messenger. Niestety ciągle o tym gadają ale to jedno. Mógłbym to olać tak jak ty piszesz że głupoty olewasz, a z jakiegoś powodu nie potrafię. Nie wiem dlaczego. Tutaj jest sedno problemu. Wiem że ich nie
  • Odpowiedz
@Okospok0: z jednej strony spokojne przedstawienie swojego zdania (oni swoje Ty przypominasz swoje i prosisz o argument racjonalności), a drugie podkreślenie swoich uczuć, aby nie było to traktowane za odrzucenie osoby...

Każda religia i organizacja używająca tych samych metod manipulacji np. polityczna, ideologiczna, pseudo społeczna (np. Miasto Jest Nasze) to zło.
  • Odpowiedz
  • 0
@KollA argument racjonalności w przypadku religii to tak średnio... Chyba że coś innego masz na myśli i ja źle zrozumiałem

Podkreślenie uczuć - możesz rozwinąć?
  • Odpowiedz
@Okospok0: przedstawiasz swoje zdanie i prosisz o racjonalne wytłumaczenie po co coś, za którymś tam razem może odpowiedzą, takie działanie przez wielu ludzi (większość) będzie odbierane jako agresja, więc musisz zalewać ich uczuciami (bardziej niż to religijni mentorzy robią, dla nich epatowanie miłością to technika manipulacji), jeśli swoich prawdziwych uczuć nie potrafisz "sprzedać"=okazać lepiej to przegrywasz, a zło tryumfuje
  • Odpowiedz
@Okospok0: Niestety do tego typu ludzi żadne argumenty nie dotrą. Musisz sprawę postawić jasno: Jeśli będą chcieli rodzice kiedykolwiek ciebie zobaczyć to muszą przestać przy tobie mówić o swojej religii
  • Odpowiedz
@Okospok0:

prawda jest taka, że oni chcą ci wciskać swój szajs, a ty nie odpuszczasz i chciałbyś postawić na swoim i wcisnąć im twój szajs

nie musisz reagować  na takie coś - mówi matka "pomódl się do świętego Nepomocena patrona czegoś tam" - to nie musisz się spinać, wymyślać jak się odgryźć, po prostu jednym uchem wpada, drugim wypada znudzona mina i luz
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@heniek_8: Olewanie to nie jest dobra droga. Oni muszą zrozumieć, że jak chcą żeby syn ich odwiedzał to muszą na czas wizyty nie poruszać tego tematu. W przeciwnym razie przestanie się do nich odzywać i ich odwiedzać.
  • Odpowiedz
@spiderpl: chłop ma ze 30 lat (od 6 lat nie mieszka z rodzicami), rodzice pewnie po 60-tce, i co? będzie urządzał sceny pod tytułem "obrażę się na was jak będziecie mówili o religii w którą nie wierzę"?

w tym wieku, takie duperele rozwiązuje się dojrzałością i humorem a nie fochami jakby nie wiadomo co mu robili

PS pewnie szatan go opętał i dlatego reaguje tak stresowo xD
  • Odpowiedz
  • 0
@heniek_8 właśnie tu jest sedno problemu, pisałem o tym wyżej - nie potrafię po prostu tego wypuścić jednym uchem wypuścić drugim. Bardzo bym chciał, a nie potrafię. Chyba za bardzo mnie boli że tak bliscy mi ludzie są tak zmanipulowani, omamieni, do tego niestety niezbyt inteligentni (chyba to nikogo nie dziwi) trudno z nimi przez to rozmawiać. Tu już nawet nie chodzi o to że oni są głęboko wierzący, to jest okej,
  • Odpowiedz
Męczy mnie to. To jest przykre że oni tacy są


@Okospok0: może to męczyć,ale to jest praca do wykonania nad sobą, nie nad nimi
a gdyby babcia wymyśliła sobie że wszystkie mądrości życiowe są zawarte w filmie "W pustyni i w puszczy"
I gdyby tak przynudzała - musisz obejrzeć "W pustyni…" …… "kiedyś razem obejrzymy" itd - to też by to było stresujące, czy jak religia - to tak, jak film
  • Odpowiedz