Wpis z mikrobloga

Jest tu jakiś weterynarz/ lekarz? Jadąc rowerem wpadłem na nietoperza który przywalił mi prosto w oko. Nietoperz trochę był trochę przyćmiony po zderzeniu. Mnie boli oko od urzerzenia. Jechałem około 22km/h. Czy istnieje możliwość zarażenia się wścieklizna? Niby ślina da się zarazić i przez spojówkę oka. Co powinien teraz zrobić? Czytałem że jak już będę miał objawy choroby to będzie za późno na szczepionkę? Nietoprzeta pewnie już nie znajdę (aby go zbadać)
#rower #zdrowie #weterynaria #lekarz
  • 56
@macjan_666 kryteria się ocenia zgodnie z wytycznymi, zerknij sobie sam - kalendarz szczepień pzh na 2022r.

Na pewno bym się zainteresowała czymś innym - przemyles oko?
ok temu byłem szczepiony


@macjan_666: no to nikt Ci profilaktyki poekspozycyjnej nie poda w ciemno, raczej powinni zrobić serologię i na tej podstawie decyzja, ale takie rzeczy to.pewnie tylko w ośrodku medycyny tropikalnej albo jakiejś innej jednostce badawczej, bez urlopowanego personelu.
Weterynaria nie ma nic do tematu.
@macjan_666: już z 15 lat nie było przypadku wścieklizny w PL u człowieka, co Ci tak się spieszy do annałów?
Nietoperz jest potencjalnym rezerwuarem lyssavirusa ale niekoniecznie każdy nietoperz w PL go przenosi. Zatem jeżeli jesteś w (zachodnio)pomorskim, to zapomnij o szczypawce.
@kasiknocheinmal: mnie już 3 razy uzadlily osy podczas jazdy na rowerze, raz miedzy oczy gdy skrzydłem z górki 40km/h wleciala za okulary, raz uderzyła się w okulary przy ucho i tak sie obróciła ze w głowę w okolicy ucha, raz odbiła się od klatki piersiowej i w udo, a i raz coś wielkiego uderzyło mnie w gałkę oczna bo jechałem bez okularów xd
@macjan_666: jest możliwość i były przypadki śmiertelne, co gorsza, w takim wypadku choroba postępuje błyskawicznie i jest bardzo mało czasu na reakcję, często nawet podanie szczepionki nie uratuje. Nietoperze są rezerwuarem wścieklizny, można wytępić wściekliznę wśród lisów i innych większych ssaków, ale wśród nietoperzy są inne szczepy wirusa i tu nosicielstwo się nie zmienia. Czyli to, że wytępiliśmy i od wielu lat nie było przypadku zarażenia od zwierzęcia nie ma żadnego