Wpis z mikrobloga

@piaskun87: jakbym nie była śmierdzącym leniem to biegałabym tylko z rana, bo dla mnie najlepsze treningi to te urlopowo-weekendowe o 8 rano. niestety u mnie ta 8-9 jest optymalna, żeby wyrobić się do roboty musiałabym iść na trening na 6 a to już jednak za wcześnie. cholerna praca ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Wstawanie na rano jest udręką jakich mało..., ale zauważyłem, że trwa to jakieś 15 minut. Potem już pogodzenie z losem przychodzi natychmiast.
Nienawidzę nocek…a dokładniej całego tego okresu do wyjścia z domu. Nie chce Ci się do tego stopnia, że żołądek Cię boli z nerwów.
  • Odpowiedz
Zeby biec o 6 rano, trzeba wstac o 5. Kawka, odesrac sie. Ubrac buty, gacie. Wymyc zeby. Zmienic majty.... Nie prosciej przebiec sie o 9 rano np?
  • Odpowiedz
Co w tym takiego złego
P----y to są ci co idą biegać albo na rower po pracy tak koło 16/17
Przy 36*C cali spoceni dostają oparzeń i udarów a z czasem czerniaka
  • Odpowiedz
Odkąd żyję w trybie "jak mi się zachce" (wstaję jak mi się zachce, pracuję jak mi się zachce i ogólnie unikam planowania rzeczy, które tego nie wymagają) widzę, że żaden sport, produktywność ani inne kołczerskie pierdy nie są warte tego żeby narzucać sobie obowiązek wstawania czy robienia czegoś o określonej porze. Ten luz, totalny brak stresu to prawdziwy game changer w jakości życia
  • Odpowiedz
@piaskun87: PO CO mam biegać? Jak mam formę i mogę długo iść i wchodzić szybko po schodach to wystarczy. A odchudzać się trzeba dietą. Człowiek niedospany to człowiek narażony na wypadki. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@piaskun87: mnie się zdarza biegać o 6 rano... jeśli za dużo było herbatki przy kolacji i o poranku albo dobiegnę do porcelanowego tronu albo nie ujdzie mi na sucho XD
  • Odpowiedz
@piaskun87: Zawsze tylko bieganie z rana. Już nie chodzi nawet tylko o to, że potem człowiek lepiej się czuje.

Najlepsze jest to, że po robocie już ćwiczyć nie musisz. Bo jak z tym bywa to wiadomo - a to inne zajęcia wpadną, a to się nie chce bo ciężki dzień w robocie, a to ktoś spotkanie zaproponuje. I nagle człowiek odkłada trening na kolejne dni.

A siłka z rana to
  • Odpowiedz
@lujemujedzikieweze: Nie wiem jak długo żyjesz w tym trybie "wolności", ale mi niedługo stuknie 20 lat i gwarantuje ci, że na pewnym etapie (trzymam kciuki, żeby szybciej niż później) odkryjesz sens "discipline = feedom".
  • Odpowiedz