Wpis z mikrobloga

@PanMaglev
@rozbijam-auta
@r4do5
@bbul44 jak pracowałem kiedyś na stacji benzynowej to stałym klientem był pewien profesor, ordynator w jednym z warszawskich szpitali. #!$%@? zawsze kupował 0,2 czystej, papierosy, puszkę coli, hot doga i kajzerki. Albo kładł te kajzerki bezpośrednio na ladzie, albo pakował je do takiej papierowej torebki z resztą zakupów XD
@Bloodaxis1:

Bo u mnie nikt do koszyczków nie sra, ani nie są #!$%@?


No tak, bo koszyk musi być obsrany i musi być widać, żeby były na nim bakterie. Pewnie warzyw i owoców też nie myjesz po zakupie, bo gówna na nich nie ma to pewnie czyste xD

Ręce po sikaniu chociaż myjesz?

Koszyk sklepowy, a konkretnie jego rączka to miejsce śliny, kału oraz chorobotwórczych bakterii (jest ich więcej aniżeli w