Wpis z mikrobloga

Było warto, do dziś, nawet na masie, trzymam bf relatywnie nisko.

Dowiedziałem się też gdzie są moje granice, jaki %bf powoduje u mnie problemy zdrowotne, dowiedziałem się jak się człowiek na końcu ciężkiej redukcji czuje. Wypracowane wtedy tips and tricks na hamowanie łaknienia stosuje do dziś, dzięki czemu łatwiej trzymać formę całorocznie. Wg mnie W A R T O.
Cyklów masowych było więcej, co roku na zimę robię sobie odbudowę. Mniej się ruszam, mniej cardio. 2-3 miesiące treningu ściśle kulturystycznego na surplusie kalorycznym.

A redukcję, tako prawdziwo, z na serio dobrym docięciem (jak na endomorfika bez soku) zrobiłem tylko raz i więcej nie zamierzam. Od tamtego czasu trzymam bf relatywnie nisko, nawet w zime, nawet na masie. Na wiosnę 2 miechy lekkiej redukcji, często nawet nie zauważam deficytu i jest całoroczny
@SmutnyKowboj:
Zaburzenia libido, na sam koniec już w ogóle nie miałem ochoty na seks. Nawet seks oralny mnie już nie ruszał. Bywały dni że miałem opcje podjechać do FWB na lodzika i dawałem sobie spokój bo wiedziałem że i tak mi raczej nie stanie.

Problemy ze snem, łatwo i często się wybudzałem.

Mental się zaczął sypać, kłopoty z koncentracją, wiecznie rozdrażniony, czasem wybuchowy.

Gwoździem do trumny był rozlatujący się układ odpornościowy.
@Zimny-jak-lod: do prążków na dupie nigdy nie docinalem, bo nawet na środkach jest to cholernie męczące. Najmniej miałem 7%, ale bez żadnej masy mięśniowej, bo pływałem i wtedy jej nie potrzebowałem. Aktualnie koło 13-15% bf i jak dotnę do 9-10%, to mam przetestowane, że jeszcze będzie jako tako z samopoczuciem i mógłbym na plażowej sylwetce trzymać się większość roku. Tylko chcąc podnosić duże ciężary, to niestety nie utrzymam takiego poziomu, bo
@Luasek:
Testowałem diety, przy bardzo niskiej kcal bardzo dobrze sprawdzało się u mnie czekanie z podażą węglowodanów tak długo jak tylko się da. Wstawałem dla przykładu o 7mej, a pierwsze węgle wpadały dopiero w okolicach 16tej. Zdecydowanie łatwiej było mi utrzymać michę.

Czarna kawa, często bezkofeinowa.

I N T E R W A Ł Y

Świetnie na mnie robił regularny carb loading, robiony na czysto, bez śmieciowego żarcia. Góra słodkich ziemniaków
@Makak87: fajna opcja musze przetestować, ja aktualnie stosuje okienka 12-19, bo z rana totalnie głodny nie jestem, a pierwsze śniadanie od jakiś 4miesięcy to skyr 480g + jabłko i banan wkrojone do środka, strasznie to lubię, zapycha, sporo białka i jest mega szybkie do zrobienia, ale to 60-80g węgli. Co np. na takie śniadanie jadłeś?

Widzę, że u mnie im dalej redu tym bardziej mnie ssie na żarcie, najgorzej na wieczór,
@Luasek:
U mnie na śniadanie, od zawsze na zawsze, masa czy redu.

6 jajek (omlety, jajecznica)+ dużo warzyw+biała kawa. Na masie odpada część warzyw, dochodzi pieczywo.

A wieczorne ssanie to u mnie normalne, nawet kiedy trzymam wage, okoła połowy podaży kalorycznej idzie jakies 2h przed snem, trenuje też głównie wieczorami.