Wpis z mikrobloga

Wiecie, że tu w Stanach jest taka zasada, że jak Polak ci nie pomógł to tak jakby pomógł bo nie zaszkodził? Poznałem gościa z Polski co unika Polaków jak ognia bo się kilka razy sparzył i teraz woli udawać kogoś innego by znowu go ktoś nie #!$%@?ł. Smutne bardzo szczególnie patrząc na nacje co się wspierają nawzajem i nie dadzą zginąć jeden drugiemu przez co razem są silni.
  • 84
Może tak jest z nowymi pokoleniami, ale stara Polonia trzyma się razem i pomaga sobie nawzajem jak tylko może. Stany to nie jest UK gdzie Polacy często robią za grosze albo są bezdomnymi, a dobra sytuacja Polonii w USA wynika głównie z tego, że trzymają się tam ze sobą.
Kiedyś pojechałem do Anglii na robotę sezonową. Kierownik mówił tylko po angielsku, wiadomo większość rozumiałem ale nie wszystko. Po dwóch tygodniach się okazało, że to Polak tylko nie chciał się przyznawać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@R2D2_z_Sosnowca: dlaczego tak jest? Przez specyficzna demografie emigrantow a nie przez charakterystyke Polaka per se. Przykladowo takie Chicago, statystycznie rzecz biorac, zdecydowana wiekszosc Polonii to ludzie bez wyzszego wyksztalcenia, pracujacych na budowie, co czesto idzie w parze ze slaboscia do wodeczki
@R2D2_z_Sosnowca: jak byłem w uk to też bardziej mogłem liczyć na pomoc obcych niż własnych rodaków w tym nawet kogoś z rodziny,który mnie tam ściągnął. Żałosne.
W pracy zawsze największymi #!$%@? byli Polacy. Wyprowadziłem się z domu w którym mieszkałem z Polakami do domu z Koreańczykami,Chińczykami i było zajebiscie. Nasz naród jest dziwny. Lata komuny i biedy zrobiły swoje
@R2D2_z_Sosnowca: Ciekawe spostrzeżenia. A gdzie w Stanach jesteś? Ja spędziłem rok czasu w Portland w Oregonie i właśnie mnie zdziwiło jak Polacy trzymają się razem. Chętni do pomocy i w ogóle. Chętnie zapraszali do siebie na obiady czy grila.

Ja takie odczucia jak ty miałem w Anglii, nawet większość sama mówiła ze ufaj wszystkim tylko nie rodakom.
@R2D2_z_Sosnowca: miło ze wrzucacie wszystkich do jednego worka :) może trzeba zmienić znajomych? Przez cały czas trzymałem się z dała od patusow, i udało mi się poznać całkiem sporo normalnych, rodziny dzieci swoje firmy itd. I uwaga potrafimy sobie pomocy kiedy trzeba bo wiadomo nie zawsze w życiu jest idealnie.
ja mam kumpla co w UK udawał Czecha, bo często robił dla ludzi (głównie Anglików) co byli z góry uprzedzeni do Polaków


@TechnoYoda: a do czarnych albo żydów nie mieli przypadkiem podobnych zastrzeżeń?
@Orzeech w Australii to akurat imo jest podobnie do jakiegoś USA czy UK, jasne że spotkasz tam kogoś spoko, ale ogólnie lepiej omijać.
Co do Szwajcarii i Japonii to faktycznie, tam Polacy są strasznie mili i pomocni, chyba wszyscy normalni ludzie z tego kraju tam wyjeżdżają xDD