Wpis z mikrobloga

@nivixi: Dziecko krzyczy, bo jest małe, rodzic ma na to ograniczony wpływ.
Remont bywa koniecznością i nie można go robić zdalnie.
Uciążliwość smażenia ryby to jakieś heheszki, polecam zamykać drzwi od kuchni i domu.

Wszystko to zestawiasz z huczną impreza, która:
- jest planowana, mamy wpływ na jej zaistnienie;
- można ją robić zdalnie, po to wymyślono kluby i puby;
- jest w #!$%@? uciążliwa, często się kończy wzywaniem policji, a
Swoją drogą, co wy macie za ściany, że słyszycie imprezy sąsiadów?


@WaveCreator: W wielkiej płycie są chyba tekturowe albo z innego gównolitu, bo słychać zwłaszcza wieczorem i nocą całe spektrum hałasów - od telewizora i awantur przez gówniaki do jęków zaspokajanej baby.

Co nie zmienia faktu, że to zupełnie normalne hałasy i mieszkając w bloku trzeba się z nimi po prostu pogodzić.

@Szpeju: Jak zwykle roszczeniowe podejście. Mam przypuszczenie graniczące
@koroluk: no pewnie, ze to heheszki - tak jak problem z oryginalnego posta

Jezeli impreza bedzie bardzo uciazliwa to zostanie wezwana policja.
Jezeli impreza nie bedzie uciazliwa wcale policja nie zostanie wezwana.

W obu przypadkach mozna wywiesic taka kartke.

To Ty zakladasz z gory patusiarstwo - moje doswiadczenia z zycia z ludzmi podpowiadaja jednak inne
@koroluk: Kurna człowieku, jakby kolesia było stać na grupowe wyjście do knajpy albo do klubu to by raczej w bloku nie mieszkał xD

Nie wiem w jakim kraju żyjesz ale w Polsce za przeciętne wynagrodzenie nie za specjalnie ludzi stać na wyprawianie imprez w lokalach.

Z mojego doświadczenia to dziecko drze japsko, bo jest po prostu niewychowane. Nie piszę o niemowlakach, jak podrośnie i będzie miało 6 lat też będzie się
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@WaveCreator: imprezy od sąsiadów słychać: kiedy sąsiad ma otwarte okno. Kiedy blok jest nowy, a ścian nośnych jest niewiele, więcej kartongipsu. Kiedy blok jest z lat 80-90 i jest zbudowany metoda mieszaną (nie jest cały z płyty). + w blokach z wielkiej płyty słychać było kłótnia sąsiada piętro wyżej (w łazience, bo przez wentylację szło xD).
#!$%@? ziomek, że aż oczy więdną od czytania.

Dziecko krzyczy, bo jest małe, rodzic ma na to ograniczony wpływ.


Można wyjść na spacer, tak samo z wiecznie szczekającymi i wyjącymi psami pod nieobecność właściciela.

Remont bywa koniecznością i nie można go robić zdalnie.


Taak szczególnie jak ktoś ma świra na tym punkcie i co niedziela o 8 rano #!$%@? udarem. Remont się robi w dni robocze jak inni mieszkańcy są w pracy
@DiscoKhan:

Kurna człowieku, jakby kolesia było stać na grupowe wyjście do knajpy albo do klubu to by raczej w bloku nie mieszkał


Ty byłeś kiedyś w knajpie czy ciągle piwnica? Jak może być kogoś nie stać na piwo, bo tyle wystarcza, by do oporu tam siedzieć? Najbiedniejsze studenciaki organizują urodziny w pubach.

I sugerowanie, że tylko biedaki, których nie z stać na pub, mieszkają w bloku.
@koroluk: Byłem w knajpie i wynajęcie całej knajpy na urodziny czy nawet piętra to w przypadku wynajmu mieszkania i życia za pieniądze to zazwyczaj nie jest na czyjąś kieszeń. Widzisz ja piszę o przeciętnych wynagrodzeniach. I tak, można zarabiać lepiej i mieszkać w bloku ale większość młodych osób kokosów nie zarabia i dlatego w nich mieszka.

Sorry ale przepychanie się przy barze w dziesięć osób to raczej nędzne urodziny. W ogóle