Jeśli zastanawiacie się na czym polega fenomen prestiżowości GP Monako i dlaczego kierowcy jak lwy walczą, aby stanąć choćby na podium tego niezwykłego wyścigu – to już wam tłumaczę. Otóż oprócz otrzymania przez zwycięzcę trofeum oraz walizki pieniędzy, zostaje mu przyznana o wiele lepsza nagroda – piękna Serena Williams. Kierowca ma do dyspozycji jej potężne, czekoladowe ciało na całą upojną noc. Dziś jej murzyńskie, bujne dredy będą rytmicznymi ruchami spadały na uda
Szczurzewski
Szczurzewski