Wpis z mikrobloga

Na maturze matematyka jest obowiązkowa. Dla dzieciaków z dyskalkulią również. Zastanawiam się, jaki jest tego sens. To jak wprowadzić obowiązkowe rzuty do kosza dla niewidomych, wiadomo że polegną, chyba że ktoś im pomoże. Jeśli taka osoba jest uzdolniona humanistycznie, to tu następuje koniec. Bez matury nie ma studiów, bez studiów trudno o pracę. Taki gość wyląduje na socjalu - ani on nie osiągnie niczego wielkiego, ani społeczeństwo nie skorzysta.
#zalesie #dyskalkulia #edukacja #ekonomia
  • 301
@Gorejacy_krzak_agrestu: już odpowiadam. Jeżeli posiadasz dysfunkcję taką a taką, która nie pozwala ci osiągnąć pewnego poziomu wiedzy to nie powinieneś mieć matury. Matura to świadectwo dojrzałości, dokument poświadczający poziom twojej zdobytej wiedzy. Przytoczyłeś rzuty do kosza niewidomego. Czyzby ten sam niewidomy mógł btc graczem NBA? Nie sadze. Mój wujek który ma dzisiaj 50 lat by zdać maturę musiał się uczyć słów na pamięć gdyż miał dysleksje. Za 3 błędy na języku
@piernikwkropki Mirku, nie chodzi o mnie i nie chodzi o żaden konkretny przedmiot. Rozdupca mnie po prostu patologiczna sytuacja, w której osobie ewidentnie chorej, niezdolnej do pewnego wyczynu, mówi się, że ma grać na tych samych warunkach. Serio dla np. obiecującego filologa czy historyka, dotkniętego dyskalkulią, obowiązkowe do pójścia dalej powinno być ogarnianie tangensów, równań kwadratowych i rachunku prawdopodobieństwa?
@Gorejacy_krzak_agrestu: W takim razie skoro sobie nie radzisz z pewnymi rzeczami to nie masz matury.
Już nie będę gadał jak dziadek, że kiedyś nie było tych dysfunkcji i nawet ludzie mający problemy po przyłożeniu się zdawali. A teraz wywalmy polski bo dysleksja, matematykę bo dyskalkulia, pewnie na wf też by się coś znalazło.

Niestety nie można ludzi na siłę przepychać, bo potem będziesz miał na politechnikach ludzi nie umiejących liczyć. Pomijam
@Gorejacy_krzak_agrestu: Nie tylko osoby uzdolnione humanistyczne mają problem z matmą. Zazwyczaj ten problem mają osoby leworęczne utalentowane w kierunku muzyki, sztuki (od rysowania po grafikę komputerową) tłumacze, także nie wszystkim przyda się matematyka w dorosłym życiu. Zresztą kto z nas nie korzysta z kalkulatora tylko liczy na piechotę. ¯\_(ツ)_/¯ No bez sens.
@Deckard_Cain Absurd. Wiadomo, że ktoś nie osiągnie wyniku z danego przedmiotu - nie ze względu na niedojrzałość czy lenistwo - po prostu nie jest w stanie samodzielnie ogarnąć pewnych rzeczy. Czy to powinno zamykać mu drogę do osiągania wyższego poziomu i kwalifikacji w dyscyplinach, gdzie matematyka nie jest potrzebna?

Przykład z dziadkiem średnio fajny. Ja też pisałem taką maturę i dla mnie polski był piknikiem (ortografia level master), ale miałem w klasie
@Gorejacy_krzak_agrestu: @mocny_kfas: @piernikwkropki: @Slamowir:
Jako osoba z dysleksją powiem ,że nie jest łatwo przebrnąć przez pisanie w krótkim(jak dla mojego mózgu) czasie wypracowania czy rozprawki nie gubiąc literek, analizując poprawność pisowni a nie tego ,że piszę jak słyszę itp. Dyskalkulii na szczęście nie mam, ale przekręcam często bardzo podobne literki czy zdarzy się przestawić kolejność cyferek. Nie jest to nic fajnego i gdybym takie małe potknięcia uwzględnił na
@Gorejacy_krzak_agrestu: Masz rację, że w przytoczonych przez Ciebie przykladach jest to być może krzywdzące jeśli chodzi o samą ścieżkę kariery. Tu chyba po prostu chodzi o wybranie mniejszego zła, bo w większości przypadków skutkowałoby to spadkiem poziomu (i tak już oscylującego blisko zera) edukacji.

Częściowym rozwiązaniem byłyby ewentualnie egzaminy z matematyki przy przyjęciu na studia, ale tutaj możemy sobie gdybać.
@Mike767er: Mam kilku muzyków w kontaktach i widzę, że np w szkole im nie poszło. Np nie zdali licbazy/technikum ale to nie przeszkadza im być dobrymi muzykami zarabiającymi lepiej niż nie jeden informatyk. Zresztą jest dużo rzeczy, których wcześniej nie uczyli czy dostęp był utrudniony i taki na przykład perkusista czterdzieści lat temu naprawdę miał #!$%@? znaczy się pod górkę. Zresztą w szkole często dochodziły konflikty z poglądami, bo artyści to