Wpis z mikrobloga

Na maturze matematyka jest obowiązkowa. Dla dzieciaków z dyskalkulią również. Zastanawiam się, jaki jest tego sens. To jak wprowadzić obowiązkowe rzuty do kosza dla niewidomych, wiadomo że polegną, chyba że ktoś im pomoże. Jeśli taka osoba jest uzdolniona humanistycznie, to tu następuje koniec. Bez matury nie ma studiów, bez studiów trudno o pracę. Taki gość wyląduje na socjalu - ani on nie osiągnie niczego wielkiego, ani społeczeństwo nie skorzysta.
#zalesie #dyskalkulia #edukacja #ekonomia
  • 301
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Loliko: 30% to 15 pkt, wystarczy podstawy podstaw ogarnąć jak potęgi, logarytmy i równania. To nie jest wygórowany poziom, wielkie oburzenie humanistów, że muszą zdać matematykę... Co z umysłami ścisłymi muszącymi zdać polski? Jakoś nie słyszałam takiego oburzenia od tej strony
@iAmTS Średnio można i średnio ma to sens. Jest kilka rodzajów dyskalkulii i można dodatkowo mówić o różnych poziomach. Nie jesteś w stanie treningiem "nadrobić" zmian w mózgu. Możesz lekko kogoś podciągnąć, nauczyć na pamięć tego, co dla innych jest po prostu logiczne, itd. Na dłuższą metę to bezsens. Do codziennego funkcjonowania człowiek potrzebuje podstawowych umiejętności liczenia. I tyle jest w stanie pojąć po treningu. Po co więcej, skoro ma to być
@Lysy_i_slepy Tylko że to jest jak z autyzmem, Aspergerem, dysleksją, itd. Każdy przypadek jest nieco inny pod względem intensywności zaburzenia i jego rodzaju. Nie kwestionuję, że jeden na X dyskalkulików jest w stanie ukulać te 30%. Chodzi mi jednak o całe zjawisko, widzę same minusy i absurdy aktualnego rozwiązania. Wygląda to tak, jakby:
- do MEN nie dotarło jeszcze info o tym schorzeniu
- MEN boi się, że nagle większość maturzystów okaże
Nie kwestionuję, że jeden na X dyskalkulików jest w stanie ukulać te 30%.


@Gorejacy_krzak_agrestu: Wątpię żeby to było jeden na iluś. Prędzej jeden na iluś nie jest w stanie zdobyć 30%. Po prostu wymaga to dużo więcej ciężkiej pracy niż u innych.

- MEN boi się, że nagle większość maturzystów okaże papier na tę chorobę i nie będzie można ich przeczołgać jak dawniej.


@Gorejacy_krzak_agrestu: No w tym kraju tak by
@Gorejacy_krzak_agrestu: działy HR lubią dopisywać takie wymagania +2 języki obce, plus umiejętność żonglerki dla osoby idącej na stanowisko magazyniera, ale rzeczywistość później to weryfikuje, i osoby zarządzające w firmach często się tym później nie przejmują xD
@Gorejacy_krzak_agrestu: W jakiś 50-60%, ale to ze względu na to, że trzeba spełnić pewne warunki. Nie oznacza to, że ktoś, kto spełnia wszystkie inne, nie zostanie przyjęty. Wystarczy dysponować odpowiednim pakietem umiejętności. Nikt nie będzie przyjmować do pracy kogoś, kto nic nie potrafi i nie ma pojęcia (chociaż najmniejszego) o stanowisku. Żebyś mi nie zarzucił, że tak nie jest. U mnie w pracy na stanowisko z wyższym wykształceniem zostało zatrudnionych dwóch
@Abazaba77 Śmichy chichy, ale wierzę że tak jest. U nas pokutuje ten dawno skompromitowany pogląd, że korzystnie jest kształcić osobę w sposób ogólny - tu fizyka kwantowa, tam prawo rzymskie, układ krwionośny turkucia podjadka, zapis nutowy, itd. Wiemy doskonale, że nie wykształcimy osób genialnych w każdej dziedzinie, a im bardziej odciążymy ich od rozpraszaczy i umożliwimy koncentrację na ich specjalizacji, tym lepsi będą w swojej niszy.
@SmileyRipper Nie rozumiesz.
Bez matury masz wykształcenie podstawowe. Z podstawowym możesz iść do roboty fizycznej albo hulać na freelance i samozatrudnieniu. Osoby z dys- mają ogromne trudności ze zdaniem tego egzaminu. Nie ma to wiele wspólnego z ambicjami czy pracowitoscią - po prostu mózgi tych osób nie radzą sobie z operacjami określonego rodzaju. Gość z dysortografią będzie pykał błędy nawet jeśli codziennie bedzie czytał 200 stron tekstu. Dyskalkulik może po latach nauki
@Gorejacy_krzak_agrestu kto się śmieje? Mówię że wymyślamy za duzo dysfunkcji A Ty o kształceniu. Zgadzam się że nie wykształcimy geniuszy w każdej dziedzinie ale jakieś podstawy każdy musi znać.
Wyobrażasz sobie policjanta który nie potrafi napisać trzysta? Zamiast tego pisze np czysta?(polski)
Strażaka który nie wie że dym unosi się do góry i najbezpieczniej jest przy podłodze? (Fizyka)
Ratownika medycznego który nie umie liczyć A musi wykonać 30 ucisniec? (Matematyka)
Gościa który
@Gorejacy_krzak_agrestu jeśli ktoś kto przez rok albo dwa w przedszkolu, osiem lat w podstawówce oraz cztery lata w liceum nie jest w stanie nauczyć się dodawać, odejmować, mnożyć i dzielić na poziomie podstawowej matury i to na 30%.... to na moim gust taka osoba powinna zostać odizolowana od społeczeństwa i z pewnością nie powinna mieć możliwości uzyskania tytułu inżyniera/licencjata.