Wpis z mikrobloga

@Taco_Polaco: z tymi książkami po angielsku to jest prawda. Studiowałem w Polsce po angielsku i jak patrzyłem na odpowiedniki podręczników, to to jest niebo a ziemia. Tłumaczyłem sobie to tak, że w angielskim jest wytłumaczone jak tłukowi, bo nie mają standaryzowanej wcześniejszej edukacji, ale chyba to jest właśnie ta różnica w podejściu - podręcznik ma Ci wyjaśnić, a nie opisać.
  • Odpowiedz
Jak na studiach sluchalem polskich wykladowcow to mimo ze mowilismy tym samym jezykiem to czesto mialem problem ze zrozumieniem o co im chodzi.


@Taco_Polaco: to jest esencja s----------a wykładowców w Polsce, szczególnie tych wiekowych. Dodaj do tego "jestes prof wyżej sram niz dupe mam" + pycha i pogarda wobec studentów - masz charakterystyke typowego wykładowcy(mi sie taki nawet cwel młody anglista zdarzył co za prosbe moją, wyprosił mnie z zajec, choc
  • Odpowiedz
Nic by mnie nie w-------o w polskich szkołach, gdyby nie to, że klasy są po 30 osób i to przez j----e kilka lat z nimi. Toż to jest chore i jako 1 rzecz powinno być zmienione!
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: Problem w tym, że w USA edukacja na poziomie poniżej wyższej, płatnej edukacji nie istnieje a większość ludzi jest sprofilowana do wykonywania prostych zadań bez specjalnego rozumienia czegoś poza swoją dziedziną wraz z podstawami logiki (matematyki) czy historii.
W innowacjach i rozwoju gospodarki bierze udział nieliczny procent społeczeństwa, często imigranci a to że Stany są większe to i łatwiej aby ta grupka liczyła więcej ludzi niż w takiej Polsce.
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: To bardzo zależy od szkoły. Generalnie to poziom spadł "dzięki" No Child Left Behind Act i regularnie łapani są nauczyciele, którzy fałszują testy uczniów, żeby wyrobić normę.
  • Odpowiedz
Druga rzecz to wyposażenie szkół. Nie byłem w zbyt wielu z nich w USA ale chociażby w tej, w której miałem okazję przebywać przez ostatnie wakacje na, sprzęty jakie były w klasach to jakaś bajka w porównaniu z "naszymi" warunkami. A dodam że to zwykła publiczna podstawówka na bronxie gdzie przeważają dzieciaki Latynosów i Czarnych.

@NoMercyMan: W tej kwestii dużo się w Polsce zmienia/zmieniło. Może nie zwiedziłem setek szkół ale
  • Odpowiedz
Bo w Polsce wykujesz na pamiec (a przewaznie poprostu sciagniesz) rzeczy ktore bez problemu mozna znalezc w 5 minut w necie a nie naucza cie co zrobic z informacja, jak dzialac w grupie i jak sprzedac innym swoj pomysl.


@Taco_Polaco: Przecież w Polsce też coś takiego starają się wprowadzać i jest to straszne rakowisko. Modne hasełka (najbardziej rakotwórcze to "innowacyjność"), które sprowadzają się do nauki opakowywania gówna w kolorowy papierek.
  • Odpowiedz