Wpis z mikrobloga

@airdong: Podsumowujac. Amerykanska edukacja nie stawia na wiedze ksiazkowa z kazdej dziedziny (typu gdzie lezy jakis kraj na mapie albo jak zbudowany jest pantofelek) tylko bardziej na rozwijanie mocnych stron danego ucznia, zdobywanie informacji, przetwarzanie jej i rozwiazywanie problemow (najlepiej pracujac w zespole).

Efekt jest taki ze uchodza za idiotow... ale jakos sobie radza ;)
  • Odpowiedz
weźcie mi wytłumaczcie, tak żebym zrozumiał, dlaczego:

Powszechnie wiadomo ze szkoly w Polsce sa najlepsze, uczniowie najzdolniejsi. W przeciwienstwie do Amerykanow. Z jakiegos powodu to jednak Amerykanie (mimo tego ze nie wiedza gdzie lezy Polska) maja calkiem innowacyjna i niezle rozwinieta gospodarke


@Taco_Polaco:
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: fakt, podejście tam jest całkowicie inne. Stawia się przede wszystkim na dyskusję i współpracę, nie na wykuwanie regułek i zapamiętywaniu co rusz nowego wzoru. Druga rzecz to wyposażenie szkół. Nie byłem w zbyt wielu z nich w USA ale chociażby w tej, w której miałem okazję przebywać przez ostatnie wakacje na, sprzęty jakie były w klasach to jakaś bajka w porównaniu z "naszymi" warunkami. A dodam że to zwykła
  • Odpowiedz
@Gacrux: Bo w Polsce wykujesz na pamiec (a przewaznie poprostu sciagniesz) rzeczy ktore bez problemu mozna znalezc w 5 minut w necie a nie naucza cie co zrobic z informacja, jak dzialac w grupie i jak sprzedac innym swoj pomysl.

A zamiast skupic sie np. na matmie ktora cie interesuje bedziesz wkuwal uklad rozrodczy tasiemca.
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco:
Z drugiej strony mnóstwo moich znajomych po polskim systemie edukacji pracuje teraz w tej innowacyjnej amerykańskiej gospodarce. To co piszesz jest prawdą, ale drugą stroną medalu jest to, że mają sporą imigrację najzdolniejszych ludzi z całego świata. Oczywiście to też ich zasługa :)
Tak ode mnie dodam, że kiedyś byłem na wymianie licealnej ze Szwecją - i tam mają bardzo podobny system jak ten który opisałeś. I podobne tego
  • Odpowiedz
@Ragnarokk: Oczywiscie ze drenuja mozgi z calegoswiata na potege... ale daja im warunki rozwoju. Najzdolniejszy czlowiek niewiele zrobi jak bedzie siedzial w skostnialym / feudalnym systemie i czekal na "awansowanie przez wymieranie" a do tego nie bedzie mial kasy na badania. Lepiej (dla ogolu ludzkosci) zeby ich sciagali do siebie i wykorzystali niz mieli by sie gdzies marnowac.

Poza tym masz to o czym pisalem z porazka. W Polsce malo
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: zawsze mi się podobał wybór zajęć dodatkowych lub tych, które nas bardziej interesują (w PL chyba dopiero na studiach jest taka możliwość, chyba ze któreś szkoły już to wprowadziły także), jak i stopniowanie trudności przedmiotów.
Nie wiem, czy na pewno to prawda, ale uzdolnieni sportowo, mają mniejszy nacisk na stopnie i niższy poziom, by mogli poświęcić się konkretnej dyscyplinie i reprezentować szkołę.
  • Odpowiedz
Oczywiscie ze drenuja mozgi z calegoswiata na potege... ale daja im warunki rozwoju. Najzdolniejszy czlowiek niewiele zrobi jak bedzie siedzial w skostnialym / feudalnym systemie i czekal na "awansowanie przez wymieranie" a do tego nie bedzie mial kasy na badania.


@Taco_Polaco:
Właśnie to mialem na myśli w zdaniu, że "to też ich zasługa". USA trochę działa jak historycznie działał Kalifat Abbasydów - sami Arabowie zbyt wiele nie odkrywali, ale hojnie
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco:

Powszechnie wiadomo ze szkoly w Polsce sa najlepsze, uczniowie najzdolniejsi.


Nie no, chyba po maturatobzdura do ludzi dotarlo, ze jako narod niewiele soba reprezentujemy przez co mamy takie marne wyniki i dlaczego jestesmy tania sila robocza.
  • Odpowiedz