Wpis z mikrobloga

Nie wiedziałam, że po ziemi chodzą jeszcze #niebieskiepaski, którzy uważają, że seks przedmałżeński to "zbezczeszczenie" swojego ciała. Kolega 25 lvl poznał swoją pierwszą dziewczynę, mówi, że to jego przyszła żona (znają się tak z 3 tygodnie) bo ona też jest bardzo religijna i uważa, że seks przedmałżeński to zło, tym krzywdzi się Boga, który dał im życie i nie może patrzeć na niegodne poczynania wierzących.
Jedynie na co sobie pozwolą to pocałunki, przytulanie się i trzymanie za ręce. On nie dotyka się po siusiaku (null/zero/nic) bo to nie po katolicku i że wszystko samo schodzi w naturalnych warunkach.

#zwiazki #coolstory
  • 99
@cruisa: Co jest dziwnego/złego w tym że nie chcą się przed ślubem ruchać? Nie wiem czy wiesz ale dla sporej części mężczyzn dziewczyna która się nie puszcza przed ślubem wcale nie jest gorsza od innych, co więcej często jest uznawana za lepszy materiał na żonę (choć należy zaznaczyć że tu wiele zależy od konkretnej osoby, więc od razu dopowiem że nie zawsze tak jest).
@cruisa: hm, ciekawe. A co oni wyznają? Bo katolicyzm to to na pewno nie jest. W wierze katolickiej ważne jest stworzenie szczęśliwej, stabilnej rodziny. Seks przedmałżeński w tym przeszkadza. Nie jest to sprawa religii, tylko tak po prostu jest, widać to w statystykach. 6 na 7 rozwodów to pary współżyjące przed ślubem. Po to się czeka do ślubu, żeby skupić się na budowaniu związku przez uczenie się komunikacji, otwieranie się na