Kurde wszyscy dzisiaj w klubach, a ja dzisiaj jak zwykle gdzies nie poszedlem (mimo że rzadko amm okazję oosjc z kims), bo przez durną prokrastynacja, żeby zachować komfort psychiczny w trakcie dnia nie sprawdLamw skrzynki pocztowej, bo mogło by tak być coś stresującego. I dopiero jak mialem się zbierać żeby pójść na taki jeden koncert w moim małym mieście (raz do roku ), a w sumie raczej obok, bo mieszkam na wsi,
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 0
@essos Żebym chociaz po każdej takiej porażce wyciągał jakoś pozytywną naukę i robił jakoś inaczej, ale tak nie jest... ciągle to samo. Ciągła prokrastynacja, niezdecydowanie i chyba źle zarządzanie czasem. Jak mi siedzi cos na głowie(tak jak ostatnio praca którą dostałem a do której cbyba bardzo chce iść - i mówię chyba bo zanim ją dostałem to chciałem i tak mi się potrafi odmieniać o 18o stopni ) to juz w
  • Odpowiedz
Nie jestem w stanie ćwiczyć taką mam depresję. Kilka razy podchodzę do drążka łapie go i tylko chce mi się beczeć.
Jeszcze teraz sobie zdałem sprawe ze mam chude łapy i ogólnie jestem szczupły, tak że ktoś sobie może pomyśleć że nigdy nie ćwiczyłem, a przecież poświecalem na to dużo czasu, nawet nie raz w przeszłości odmawiałemnkomus alkoholu, żeby mieć lepsze efekty, a i tak nic mi to nie dalo..

#wyznaniaessos
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@essos: ćwicz to przejdzie depresja jak to mawiają.
w sumie w moim odczuciu było odwrotnie, jak się zmniejszała depresja to się chciało ćwiczyć, jak się zmuszało do tego w trakcie to nic nie dawało. jak była tak była, tylko człowiekowi się płakać chciało juz dnia przed ćwiczeniem na myśli, że jutro ma się ćwiczyć
  • Odpowiedz
@essos nie znam się bo ćwiczę hobbystycznie i nie interesuję się tym jakoś bardzo

jak nie masz efektów to chyba robisz coś źle.

ja ćwiczę w domu tylko pompki i drążek i już po roku widziałem dużą różnicę.
a moje treningi wyglądają tak że nie liczę powtórzeń ani serii tylko robię max aż nie mam siły
  • Odpowiedz
Kurde, znowu nie mogę spać. Co za depresja. Czemu to tak wyszło jak nie musiało. Może gdyby stary mnie nie gnębił w dzieciństwie i gdyby pozwalał rozwijać zainteresowania, i nie negował bezsensownie wszystkiego co chce robić, to wszystko potoczyłoby się inaczej jak efekt motyla. Do tego przez to ze niby starałem się coś osiągnąć, to jeszcze bardziej sobie zaszkodziłem począwszy od wyboru studiów i przykładania zbyt dużej wagi do jednego zawodu... (I
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@essos:

Godzinę temu, jak już chyba zasypialem to nagle mialem wrażenie jakby stawało mi serce i musiałem głęboko zlapac oddech, aż się przestraszyłem i znowu r9zbudzilemprzez co znowu się rozbudziłem


Podczas zasypiania dzieją się różne dziwne rzeczy. Może zachowujesz świadomość dłużej niż zwykle i możesz to obserwować.
Może to było zwykłe spłycenie oddechu, które występuje podczas zasypiania? Jak sobie nawkręcać, to można dojść do wniosku, że zaraz się człowiek udusi
  • Odpowiedz
Ale cierpienie. Zawsze jak przeczytam albo usłyszę coś co trafia w mój wrażliwy punkt, to siada mi to na psychikę uruchamiajac depresyjne odczucia, nie mogę spać, czuję stres, i żeby się wyżalić pisze przez godzinę długiego posta na wypoku, a potem i tak stwierdzam że muszę już spać, bo jest 5 i nie dokańczam.
Nie sądziłem że kiedyś będę takie załamki przeżywał, a może być jeszcze gorzej i nie wiem co robic.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Najgorsze są poniedziałkowe noce. Nie wiem dlaczego, wtedy gdy kładę się spać mam najwięcej depresyjnych myśli i żali do siebie i do podłych rodziców, że mnie wychowwywali, byle jak, bezmozgo jak gowno przez co później przez różne bezsensowne opory psychiczne, bojaźliwość, brak pewności i okropne niezdecydowanie zmarnowalem sobie życie.

#wyznaniaessos #zalesie #psychologia #psychiatria
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@essos: Mnie żal do rodziców przeszedł gdy się ogarnąłem, i zrozumiałem po prostu że byli wychowywani w PRL-u, nie mieli dostępu do wiedzy, nie mieli możliwości finansowych etc.
  • Odpowiedz
  • 1
Mnie żal do rodziców przeszedł gdy się ogarnąłem, i zrozumiałem po prostu że byli wychowywani w PRL-u, nie mieli dostępu do wiedzy, nie mieli możliwości finansowych etc.


@Melancholijny_Czlek: No to skoro ich zrozumiales, to widocznie miales inną sytuacje. Ja rozumiem ze mozna byc zacofanym, ale do tego dochodzi bycie totalnym ignorantem
  • Odpowiedz
W ostatnim czasie wieczorami czesto mam jakies stany depresyjne i troche lęku. Tak ze aby przed tym uciec prokrastynuje zajmujac mysli czytając wypk albo ogladajac jakies głupoty na youtube i ostatecznie wychodzi ze nic nie robie i tak dzien w dzien.

Mam wrazenie że czasami wpadam w takim "karuzele spiergdolenia" z ktorej bardzo ciezko mi wyjść jesli juz na nią wejde

#prokrastynacja #depresja #psychologia #psychiatria
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@essos duze i trudne zadania najlepiej rozkladac na bardzo male i powoli je robic i skreslac z listy. rozpisz sobie na krok oo kroku co trzeba zrobic zeby miec aktualne cv. dobra metoda jest robienie tego od tylu. wyobraz sobie jak to cv ma wygladac i rozpisuj od tylu co musialo byc zrobione zeby tak wygladalo. zamiast jednego zadania będziesz mial 30 malych które w krótkim czasie krok po kroku będziesz
  • Odpowiedz
Kurde, nie daje rady już z tym wszystkim, ciągle mnie cos dobija, nie wiem czy to depresja czy co.
Czemu nie zroiblem tego, czemu tamtego. Wiecznie mi sie wydaje że na coś jest za późno. Albo że najpierw muszę zrobić coś innego. Nie wiem czy to jakieś zaburzenie czy co. wydaje mi sie, ze moglem podjąć jakieś działania, a nie podjalem, bo wydawalo mi sie za pozno, ze musze zająć sie czyms innym itd.. A teraz patrząc na przeszlość wydaje mi sie, ze nie bylo za pozno. Moze mi to zostalo z mlodych lat, gdy ojciec ciągle mowil, ze jestem na cos za stary, a moze i mial racje, tylko ja to przeanalizowuje, a w czyms innym jest problem. Patrząc teraz na rzeczy sprzed kilku lat na ktore wtedy wydawlo mi sie ze jest za pozno, teraz wydaje mi sie ze nie bylo za pozno. Wkurza mnie też to, że

Sam nie wiem

Ostatnimi czasy mam coś takiego ze jakieś negatywne impulsy wprowadzają mnie w stan beznadziei, w ktorej nie mam siły psychicznej zeby dzialać cokolwiek co wymaga wysilku pssychicznego lub fizycznego i zamiast cos robić produktywnego, to probuje uciec od stanu czarno-myślenia, ktore mnie dobija, az głowa boli albo od uczucia lęku, wiec prokrastynuje np. ogladając glupoty na yt, albo robiąc cokolwiek co zmienia mój kieurnek myślenia
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@essos: jak sobie myślę, że 10 lat temu mogłem robić rzeczy na które jest już za późno to sobie uświadamiam że na pewno za 10 lat będę myślał tak samo, że teraz mogłem robić rzeczy na które będzie już za późno, dlatego lepiej robić i się nie przejmować czy jest za późno
  • Odpowiedz
Skąd sie bierze niezdecydowanie? Strasznie mi to zepsuło życie wraz z brakiem pewności siebie, bo nie wiedzac na co sie zdecydować, nie decydowalem sie na nic, chyba że mielem jakiś termin ustalony przez siłe wyższą.
A brak pewnosci siebie zniszczyl mi życie przez bojazliwość w podejmowaniu jakichś dzialań - mówiąc ogólnie

Teraz tez mysle ze blędem bylo czeste opisywanie, swoich problemow psychicznych po forach, ludząc sie ze ktos ma jakies pojęcie o psychologi i cos doradzi, a w rzeczywistości tak nie jest. Moglem niby isc do psychologa, ale tez w pewnym sensie te moje problemy sprawialy ze do niego nie szedłem. Nawet przez sam fakt, ze jakby nie wiem do konca dlaczego ale mialem pory przed reakcją Ojce, albo jakims lekkim wstydem, sam nie wiem jak to racjonalnie wytłumaczyć. Mam też cos takiego, tez ze nie czuje zadnej swobody zeby cokolwiek zadziałać.
Wydaje mi sie tez ze siedzenie w domu zle na mnie wpłynelo. Zauwazylem ze gdy nawet czasami i jezdzilem czasem do siostry do Krakowa na pare dni, albo jeszcze w trakcie studiow licencjackich(wtedy było byo male miasto Przemyśl), to jakbym mial troche inny umysł, bardziej zdolny do dzialania, bardziej trzeźwy, zmotywowany. A po powrocie do domu , to jakby cos mi sie przestawialo i zapadam sie w jakiś letarg czy "bańke nieświadomosci". Zapominam o swoich motywacjach i o tym o czym myslalem pare dni wczesniej będąc w innym miejsu, i gnije nie będąc tego do konca świadomym.

Zastanawiam
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czym sie charakteryzuje prokrastynacja dla ludzi z ADHD? Czy jest to brak motywacji, czy może jakiś wzmozony lęk przed zrobieniem czegoś?

Ja np. czesto sie męcze z prostymi rzeczami, jak odpowiedzenie komus na facebooku, na trudny temat, ktory potencjalnie moze wywłać stres. Potrafie wtedy przez kilka dni komus "odpisywać" odkladajac to co 2 minuty i nie wiem jak to przełamać. Przez to trace duzo czasu, bo na niczym innym sie nie skupiam
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miałem juz przygotowany początek tego wpisu, ze znowu ide spac o 6, tak jak tutaj a okazalo sie ze ide o 8... Chyba ze 2 godziny zajelo mi samo odpisywanie rozlegle komuś na wiadomosc(tej samej osobie co wczesniej). Nie wiem cos jest ze mna nie tak, jak mi na czyms zalezy to sie za bardzo staram i zamiast napisac jakoś zwieźle to pisze szczegolowo, bo wydaje mi sie ze kazdy szczegół moze byc istitny. A z tego ze za bardzo chce, jeszcze wyjdzie tak ze ta osoba przestanie czytac bo albo nie bedzie chciala poswiecac na to czasu (bo za dlugie teksty pisze) albo uzna ze mi w czyms pomaga a ja przez to ze pozno odpisuje zachowuje jak ignorant, a tak naprawde jest calkiem na odwrot i wlasnie dlatego ze mi zalezy to pozno odpisuje. A samo odpisywanie (zaczale chyba o 6) przekladalem caly dzien "na za chwile", bo czulem mocny opro psychiczny, ktory ciezko mi zlamac, bo chyba sie obawiam stresu. . Tragedia.

Nie rozumiem czemu czasem mam takie opory psychiczne, tzn. racjonalnie ciezko to wytłumaczyć, ale mam wrazenie ze jakby moj mozg probuje sie bronic przed potencjalnym przeczytaniem czegos co moze mnie mocno zdolować, czy w jakis sposob zadać pschiczny cios, ale nie jestem pewien czy i to chodzi

Najgorzej, ze potem osoby do ktorych pisze myslą zejestem jakims ignorantem, a ja wlasnie dlatego tak pozno odpisuje bo nim nie jestem

Musze
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ja pierdziel, jest 4.30 i caly dzien i noc prokrastynuje przed zrobieniem jednej rzeczy, ktorej patrza racjonalnie nie powinienem sie bac, bo niby nie ma czego, a ja mam jakies ciężkie lokady w głowie. Nie wiem skąd to sie bierze, ale sie nad tym zastaanwiam. Strasznie to męczy i zabiera mnostwo czasu.

Ooglnie czesto prokrastynuje, ale czasem uda mi sie wejsc w jakis "rytm" robienia czegos np. właczajac aplikacje typu pomodoro, ale
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Lecerdian:

Bardzo trudno się to czyta. Jeżeli zależy ci na komentarzach czy dyskusji, to pisz pełne wyrazy i używaj interpunkcji.

Przecież normalnie napisał. Nawalił jedynie literówek.
  • Odpowiedz
@essos:
Może po prostu jeszcze nie czas na to. Prokrastynacja może być efektem innych rzeczy. Może i zaburzenie, może i wpływ np. diety. Nie nadużywasz cukru? Kawy? Może by się przebadać? Zajść do jakiegoś specjalisty?

Tropów jest sporo, ale widać, że ci przeszkadza, więc warto chyba poszukać w różnych miejscach.
  • Odpowiedz
O co ze mną chodzi, że nawet jesli jestem upośledzony cały dzien i ćwierć nocy z niewyspania przez co ciężko mi sie zabrac za robote, a oprocz tego wiecznie mam cos do zrobienia, zanim zaczne robić to co powinienem (prokrastynacja), to gdy tak jak dzisiaj przychodzi 1 w nocy, nagle jestem w stanie sie skupić i robic to co powinienem byl zrobić w ciagu dnia i nawet nie czuje takiego przymulenia od
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@essos: Mogę powiedzieć tyle, że to częste zjawisko w ADHD, gdy jednocześnie łączy się jak to bardzo często bywa z Delayed Sleep Phase Syndrome
  • Odpowiedz
Apropo tego tematu https://wykop.pl/wpis/70092355/mam-ogroomny-problem-z-prokrastynacja-od-lat-i-cho

Wczoraj w nocy jak zwykle myslalem ze dzisiaj bedzie lepiej, a było tak jak wczoraj albo i jeszcze gorzej bo w sumie nic nie zrobiłem. I teraz w nocy piszac ten tekst, mysle ze juz jutro nie bede marnowal czasu, chyba ze "chwile".

Z tym ze w przeciwienstwie do wczoraj, dzisiaj raczej nie czulem sie rozproszony / poddenerwowany, tylko tak po prostu odkladalem caly dzien na potem.
Albo moze nie bylo tak ze nic nie robilem, bo np. wzialem sie za cos fizycznego do zrobienia (odsniezanie i godzinne pranie(zle mi dopłókało, to jeszcze ręcznie to robiłem) i nie mailem z tym jakichs wiekszych problemow. Ale przy takich rzeczach przy ktorych trzeba sie skupić, jak praca przy komputerze, albo jeszcze w czasach szkolnych - nauka, to odkładam niemiłosiernie.
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@essos: Przede wszystkim, zacznij traktować siebie jak przyjaciela. Jak kogoś na kim Ci zależy i o kogo masz zamiar dbać. To o tyle ważne, że żeby się trochę ogarnąć, będziesz potrzebował mnóstwa czasu, a po drodze będziesz się wywracać. Sztuka polega na tym, żeby nie traktować się za ostro i dalej próbować.

To trochę tak jak z odchudzaniem, możesz przestać jeść i zacząć biegać maratony i zgubić przy tym nie tylko kilogramy, ale i zdrowie i chęć do życia.
Możesz też systematycznie tracić 300 gramów tygodniowo i ocknąć się pół roku później chudszy o jakieś 7,5kg.

I do podobnego efektu dojdziesz bez cudownych rozwiązań, których guru produktywności oferują całe tomy. Nie musisz zaraz tworzyć drugiego mózgu albo indywidualnych metodyk własnej produktywności. Potrzebujesz prostych rzeczy, które pozwolą Ci ruszyć
  • Odpowiedz
  • 0
@TheHamlet: Po godzinie 1 włączylem tego focus to do i zrobilem jedną z trzech priorytetowych rzeczy ktore mialem dzisiaj zrobić. Takze podzialalo, ale trzeba wziac pod uwage, ze jest pozna noc, gdy łatwiej mi sie skupic i nie ma tylu rozpraszaczy. NIe bylo to tez jakies trudne, i nawet dobrze mi sie robilo (chociaz w mozgu wydawalo sie trudniejsze i przez to wczesniej bardziej zwlekałem, ale jak zaczolem to juz
  • Odpowiedz