Wpis z mikrobloga

Mam ogroomny problem z prokrastynacją, od lat i chociaż ciągle sie łudze, ze jutro juz nie bede marnowal czasu to i tak go marnuje. Np. w dzisiejszym dniu, nie mogłem sie zmóc do roboty, bo ciągle czulem ze jakby nie wiem, nie mam warunkow zeby sie skupic, ta k jakby cos mnie rozpraszało, ale sam nie wiem co i przez to ciagle jakies głupoty robie, typu czytanie wykopu, odpisywanie komus, ogladanie czegos na yt itd. - To dzisiaj. Ale nie zawsze jest tak, ze mma to uczucie "rozproszenia" czy tam trudności w skupieniu. Zazwyczaj nawet gdy nie mam tego nie czuje to i tak ciagle odkladam. I nigdy ze świadomoscią ze bede marnowal czas pol dnia czy, dzien, tylko mam mysl ze za chwile to zrobie. I jakims cudem mija caly dzien i tak codzienie. Taka troche ślepota umysłowa. Ciągle jest to samo. Aczklwiek jakos gdzieś tak po północy juz jestem prędzej w stanie sie zmóc zeby cos zrobić. Moze po tej godzinie jakies zmiany chemiczne zachodza w moim mozgu albo co

Zastanawiam sie jak sobie poradzić. Pod tym tematem moze ktos mi poleci jakąś ksiazke do nawykow czy cos w ten deseń, ale nie wydaje mi sie ze to pomoze. Powiedzmy ze mialbym ze 4 dni dobrej passy, a potem przyjdzie do zrobienia cos co wywołuje u mnie lęk i nie bede w stanie sie przelamać, albo jakas depresyjna sytuacja przez co np. caly dzien bede dobity lub cokolwiek innego co mnie wybije z tytmu i znowu bedzie to samo. Ja mam wrazenie ze jestem zero jedynkowy, albo cos robie calyc zas albo w ogle

Przyszło mi też o glowy, zeby moze zalozyc jakiś tag, w ktorym codziennie czy prawie codziennie bym opisywal jak i czy dzisiaj zmarnowalem dzien, lub jakies inne życiowe rozterki bo o ile ktos by przeeczytal wiecej niz jeden wpis, to moze predzej by mnie zrozumiał i cos doradzil. . Albo moze sam bym sie chociaż lepiej zrozumiał, i byc akurat to by tez wplynelo jakos na moją produktywnosc, majac swiadomosc, ze potem bede musiał to opisać

#zalesie #psychologia #psychiatra #prokrastynacja #neurobiologia
  • 6
@essos: Jakbym siebie słyszał, najgorsze, że mam tego świadomość ale i tak nie mogę się przemóc. właśnie dokończyłem coś co powinienem zrobić w ciągu dnia...
Jakbyś taki tag stworzył to bym śledził
Życzę pokonania tego stanu Tobie i sobie
@Cointreau: @Rejpus A co sądzicie o opisanych tutaj objawach?
https://senso-rex.com/pl/odkladanie-wszystkiego-na-pozniej-moze-byc-objawem-powaznych-zaburzen/

Wydaje mi sie ze do opisanych tam objawów pasuje do mnie adhd i przynajmniej częściowo zaburzania obsesyjno – kompulsywne. Głównie to do mnie trafiło: "Wciąż jest coś do poprawienia, wciąż nie jest perfekcyjnie." - bo sam nieraz tak sobie tłumaczylem fakt ze wiecznie sie z czyms spozniam albo oddaje na ostatnią chwile. Jak mam do zrobienia jakis projekt czy cos co
@Cointreau: I tak pewnie sie nie wybiore do psychologa, skoro nigdy sie nie wybralem.

Ale tutaj niby pisze, ze trzeba wielu wizyt u specjalisty zeby postawić diagnoze, wiec moze nie ma sie co kierować typowymi objawami.

Najlepszym rozwiązaniem jest w tym wypadku ścisła współpraca różnych specjalistów (psychiatrów, psychologów, neurologów, psychoterapeutów). Postawienie dokładnej diagnozy jest bardzo pracochłonne i wymaga wielu godzin pracy (wielu wizyt). Poza wywiadem lekarskim, życiorysem, specjalnymi testami (uwagi, umiejętności koncentracji czy
@Cointreau: faktycznie, brzmi to jak ADHD. co do leków to jednak sam sobie tak wmawiasz, zamiast spróbować się leczyć: drogie są 1) sprowadzane w imporcie docelowym leki amfetaminowe, 2) metylofenidat o zmodyfikowanym czasie uwalniania, 3) modafinil. Natomiast jest także wiele innych leków stosowanych przy ADHD, które są tanie, np. metylofenidat o natychmiastowym czasie uwalniania, wenlafaksyna w wyższych dawkach, klomipramina itd. Pominąłem atomoksetynę i bupropion, bo wiem że tam się zmieniło coś