moj swiateczny dialog
-wychodze z auta ide do bagaznika
-ktos cos krzyczy,nie no przeslyszalem sie
-dalej krzyczy podnosze glowe a to menel ktorego czasem mijam na klatce drze sie z okna
-masz szlugi?????
-ja pod nosem #!$%@?....spuscilem wzrok
-on no nie badz taki odpowiedz masz papierosy?????
-ja rozgladam sie czy sa dzieciaki w zasiegu wzroku
-juz na cala pare PANIE JA NIE PALE I #!$%@? SIE PAN ODE MNIE!
-menel dziekuje do
@andrej158: słyszałem o ostrej akcji. Sprawa przed sądem, teść wbił w jądro zięcia widelec. Jedli obiad i zięć z córką zaczęli baraszkować na stole. Dopóki on był na niej to spoko, ale jak ona na nim to teść wziął widelec i dokonał zamachu na zięcia. Sąd się pyta oskarżonego dlaczego to zrobił?
- bo zupę mi wychlapywali.

Info od osoby, która była protokolantem na tej rozprawie.

To było w Warszawie na
#smigusdyngus #wielkanoc #swieta
Szkoda, że nikt już dzisiaj nie obchodzi śmigusa dyngusa. Piękna to była tradycja. Jeszcze 15 lat temu dużo osób kultywowało ten zwyczaj oblewania się wodą. Tak go zapamiętałem:

- Bandy ludzi po 50 osób łażące po mieście z wiadrami i walki, osiedle na osiedle jak na jakichś #!$%@? ustawkach. Byłem świadkiem jak w ruch poszła nawet gaśnica.
- Byłem również świadkiem jak kolesie się oblewali pistoletami na wodę i
BELM0ND0 - #smigusdyngus #wielkanoc #swieta
Szkoda, że nikt już dzisiaj nie obchodzi ...

źródło: temp_file4834529525319638214

Pobierz
Jak tam Miruny i Mirabelki?

W te świąteczne dni, czy oddajecie się błogiemu lenistwu, celebrujecie zwyczajem śmigusa-dyngusa, czy może męczy Was rekonwalescencja po libacjach?

Dzisiejsza aurę przywitałem biegiem, na szlaku powitała mnie bryza morska, słońce leniwie wyzierało spoza chmur, a fale rozbijały się o skalistą plażę z niezwykłą pasją. Chmury, jakby na znak, przesuwały się powoli w kierunku wschodnim, w stronę Villefranche-sur-Mer, by ostatecznie zniknąć gdzieś w kierunku Monaco.

Z pozdrowieniami od
briskmann - Jak tam Miruny i Mirabelki?

W te świąteczne dni, czy oddajecie się błogi...

źródło: biegi_nicea

Pobierz
Wybrałem się dziś o godzinie 16:00 na wycieczkę samochodem do innego miasta i po drodze w jednej z miejscowości zaraz za zakrętem stała policja z alkomatem. Cwaniaki tak stali, że nie miałeś szans zawrócić, skręcić i uciec. Przede mną jakiś starszy facet w jakimś małym starym dostawczaku dmuchnął i chciał odjechać xD ale policjant kazał mu zjechać i drugi policjant też podszedł i coś #!$%@? zaczął do staruszka gadać. Chyba gostek miał