Jakieś 15 lat temu endokrynolog zdiagnozował u mnie hashimoto. Przepisał euthyrox 50 i dawka jest stała aż po dziś. Niestety, nie mogę znaleźć, ile wówczas miałem w wynikach badań na przeciwciała.
Dziś zrobiłem badania, anty-tpo 0.2 (norma < 9), anty-tg < 0.9 (norma <4). Oznacza to, że najprawdopodobniej choroba autoimmunologiczna weszła w remisję. Już jakiś czas temu, odkąd wdrożyłem swój program na hashimoto zupełnie tak o, nie licząc na żadne wielkie efekty,
Dziś zrobiłem badania, anty-tpo 0.2 (norma < 9), anty-tg < 0.9 (norma <4). Oznacza to, że najprawdopodobniej choroba autoimmunologiczna weszła w remisję. Już jakiś czas temu, odkąd wdrożyłem swój program na hashimoto zupełnie tak o, nie licząc na żadne wielkie efekty,





























Albo to objaw nerwicy.
Tylko że to nie tak, że sama stawiam sobie diagnozy, a po prostu ciągle boję się, że w każdej chwili mogę stracić zdrowie. Mam wrażenie, że całe życie sprowadza się do ciągłej kontroli stanu zdrowia.
Regularnie się badam i uważnie siebie obserwuję. Dzięki temu bardzo wcześnie wykryto u mnie chorą tarczycę, mimo że nie miałam żadnych objawów, a wyniki krwi wyglądały dobrze. :)
Często pomaga mi pocieszenie się, że dany medyczny problem da się rozwiązać.
Czasem myślę, że niewiedza dużo lepiej wpływa na psychikę niż świadomość...