Witam.Jakiś czas temu zostałem napadnięta i pobita wiedziałam kim był na pastnik, udało się dojść nawet do nagrania z monitoringu miejskiego i zdecydowałam się zeznawać i pozwać go z powództwa cywilnego, myślałam, że to dobra decyzja... Aczkolwiek teraz zostałam wezwana w charakterze świadka oraz pokrzywdzonej na rozprawę i zaczynam żałować, że w ogóle coś z tym robiłam bardzo obawiam się wizyty w sądzie, tego, że spotkam go przed sądem/na korytarzu czy na sali.Był ktoś może w podobnej sytuacji?Jeszcze nigdy nie byłam w sądzie, jak to wygląda?Czy jest tam policja?Czy mogę czuć się bezpiecznie?I czy ewentualnie mogę przyjść z kimś?(Myślałam o poproszeniu paru postawnych kolegów by mi towarzyszyli)
#pobicie #prawo #sad #policja #bojesie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną






















#sadowehistorie #prawo #sad
Tak
Jego poczytalność wymaga zbadania.
Inna sprawa, że dla mnie sprawdzanie czy ktoś 5 lat temu o 15:50 był poczytalny to jest hochsztaplerstwo ;)