W koronawirusie najgorsza nie jest śmiertelność, która jest bardzo mała, ale to, że wg badań 78% zakażonych, którzy przeżyli i nie potrzebali hospitalizacji (czyli przechodzili zakażenie lekko) wykazywało zmiany strukturalne w sercu, 76% miało uszkodzenia serca typowe dla zawału, a 60% miało oznaki zapalenia. To jest jednak ogromne prawdopodobieństwo trwałego uszkodzenia serca po zakażeniu. Ostatnio rozmawiałem z kolegą, który w 2013 miał mononukleozę (inna infekcja wirusowa, nie tak groźna jak koronawirus) i
- konto usunięte
- konto usunięte
- szynszyla2018
- Hohaj
- kampaaa
- +424 innych
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.