✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Miraski pomóżcie mi, bo utknąłem. Pracuje od 5 lata jako Java Dev i utknąłem w miejscu. Zarabiam obecnie jakieś 9k netto na UoP co szału nie robi, od kilku miesięcy próbuje bezskutecznie zmienić pracę. Dlaczego wcześniej nie zmieniałem? Cóż, przez pierwsze 2 lata było całkiem spoko tak mi się wydaje. Potem przez kolejne 2 lata miałem problemy zdrowotne i trochę chodziłem po lekarzach, L4 itd, więc również zmiana pracy to ostatnie o czym myślałem. Od roku chodziła mi myśl o zmianie, lecz pierwsze kilka miesięcy prokrastynacja do nauki typowo pod rekrutacje. No i przełamałem się i od kilku miechów zakuwam te wszystkie typowe pytania itd, mam bazę chyba z 2000 pytań i wszystko staram się wykuć. Ale to nie jest wystarczające.
Wydaje mi się, że moim głównym problemem jest to, że nigdy nie potrafiłem się rozwijać po pracy jako programista. W pracy za bardzo rozwoju nie ma - przez pierwsze dwa lata sporo się nauczyłem, bo wbiłem do branży po znajomości, znając praktycznie samą javę bez niczego. W pracy ogarnąłem podstawy SQL, Hibernate, Springa i trochę Javascriptu z reactem i to tyle. Niestety po dwóch latach mój znajomy, który mnie tam wkręcił odszedł, bo stwierdził ze tu nie ma rozwoju. Ja zostałem. No i od tej pory w sumie cały czas robię to samo. Endpointy w springu i trochę majstrowania komponentach w reactcie - akurat tutaj frontendzi za bardzo nie chcą mnie dopuścić do pracy, bo sami mają mało tasków i szybko się wyrabiają, a tasków backendowych jest kilka razy więcej. Problemy też są z code review, wielokrotnie muszę kogoś prosić i czasami ktoś przeczyta mój kod, powie jak można to zrobić lepiej, ale przez większość czasu ludzie akceptacje PRki 2 minuty po wystawieniu xD Albo piszę na teamsach "hej, zrobisz mi CR?", 30 sekund później akceptacja PR xD. Czyli w ciemno klikają i bądź tu mądry. Inni też sobie nie robią
Równolegle przez te lata trochę się uczyłem na własną rękę, ale średnio to było 30 min - 1 godzinkę dziennie po pracy albo jak miałem okienka w pracy. No i też nie każdego dnia. Przeczytałem Effective Java, Thinking in Java, Czysty kod, Spring in Action, trochę o BDD, TDD, architekturze rozproszonej, mikroserwisach itd, zazwyczaj każda książka to jakiś 1-2 miesiące z czytaniem i przeklikiwaniem przykładów w celu zrozumienia. Uczyłem się też trochę z kursów udemy/youtube, przerobiłem między innymi kurs (zawsze brałem te najdłuższe na udemy 40-80h) javy, springa, hibernate, sql, dockera, kubernetesa, mongo, javascript, react, redis, kafka, niektóre usługi z free tier aws. Poklepałem jakieś proste apki, starałem się dodac coś od siebie. Zazwyczaj robiłem tak: książka -> kurs -> książka -> kurs. Zawsze jedna rzecz w danym momencie. Tylko 1 miesiąc po przeczytaniu ksiązki/przerobieniu kursu to już zapominam czego sie nauczyłem.
Miraski pomóżcie mi, bo utknąłem. Pracuje od 5 lata jako Java Dev i utknąłem w miejscu. Zarabiam obecnie jakieś 9k netto na UoP co szału nie robi, od kilku miesięcy próbuje bezskutecznie zmienić pracę. Dlaczego wcześniej nie zmieniałem? Cóż, przez pierwsze 2 lata było całkiem spoko tak mi się wydaje. Potem przez kolejne 2 lata miałem problemy zdrowotne i trochę chodziłem po lekarzach, L4 itd, więc również zmiana pracy to ostatnie o czym myślałem. Od roku chodziła mi myśl o zmianie, lecz pierwsze kilka miesięcy prokrastynacja do nauki typowo pod rekrutacje. No i przełamałem się i od kilku miechów zakuwam te wszystkie typowe pytania itd, mam bazę chyba z 2000 pytań i wszystko staram się wykuć. Ale to nie jest wystarczające.
Wydaje mi się, że moim głównym problemem jest to, że nigdy nie potrafiłem się rozwijać po pracy jako programista. W pracy za bardzo rozwoju nie ma - przez pierwsze dwa lata sporo się nauczyłem, bo wbiłem do branży po znajomości, znając praktycznie samą javę bez niczego. W pracy ogarnąłem podstawy SQL, Hibernate, Springa i trochę Javascriptu z reactem i to tyle. Niestety po dwóch latach mój znajomy, który mnie tam wkręcił odszedł, bo stwierdził ze tu nie ma rozwoju. Ja zostałem. No i od tej pory w sumie cały czas robię to samo. Endpointy w springu i trochę majstrowania komponentach w reactcie - akurat tutaj frontendzi za bardzo nie chcą mnie dopuścić do pracy, bo sami mają mało tasków i szybko się wyrabiają, a tasków backendowych jest kilka razy więcej. Problemy też są z code review, wielokrotnie muszę kogoś prosić i czasami ktoś przeczyta mój kod, powie jak można to zrobić lepiej, ale przez większość czasu ludzie akceptacje PRki 2 minuty po wystawieniu xD Albo piszę na teamsach "hej, zrobisz mi CR?", 30 sekund później akceptacja PR xD. Czyli w ciemno klikają i bądź tu mądry. Inni też sobie nie robią
Równolegle przez te lata trochę się uczyłem na własną rękę, ale średnio to było 30 min - 1 godzinkę dziennie po pracy albo jak miałem okienka w pracy. No i też nie każdego dnia. Przeczytałem Effective Java, Thinking in Java, Czysty kod, Spring in Action, trochę o BDD, TDD, architekturze rozproszonej, mikroserwisach itd, zazwyczaj każda książka to jakiś 1-2 miesiące z czytaniem i przeklikiwaniem przykładów w celu zrozumienia. Uczyłem się też trochę z kursów udemy/youtube, przerobiłem między innymi kurs (zawsze brałem te najdłuższe na udemy 40-80h) javy, springa, hibernate, sql, dockera, kubernetesa, mongo, javascript, react, redis, kafka, niektóre usługi z free tier aws. Poklepałem jakieś proste apki, starałem się dodac coś od siebie. Zazwyczaj robiłem tak: książka -> kurs -> książka -> kurs. Zawsze jedna rzecz w danym momencie. Tylko 1 miesiąc po przeczytaniu ksiązki/przerobieniu kursu to już zapominam czego sie nauczyłem.
No i ogólnie dostałem bojowe zadanie żeby mu pokazać jak wygląda praca w naszym kołchoz housie. Pokazuje mu gdzie lodówka, gdzie pracujemy, gdzie kibel itp. Po tym idę z nim do kapo (scrum mastera) żeby przypisał mu jakieś proste zadanie na wdrożenie. Ide do siebie a on siada koło mnie
I #!$%@? mi 8h o tym czego to on nie robił w poprzedzniej pracy, że jak chchcieli mu dać zadanie za 5SP to on mówił żeby mu dać 15SP albo 20, ALBO 50!!!!! że on taki #!$%@? pracowity i że brał nadgodziny i jak to on się nie udzielał na meetingach, że skracał sobie przerwy itp. Taki typowy akustyk co może i ma wiedzę, ale jest potulny jak baranek. Posumuje tylko tak że jestem 10 lat młodszy i mówi do mnie "proszę pana" XDDDDDDDDDDD
Tyle
źródło: u52op
Pobierz