Pamiętam lata 90-te, i rzeczy, które podziwiałem co najwyżej przez witryny. Codziennością były lody wodne za kilkadziesiąt groszy, lub "jabłuszko" w salonach gier - taka tania oranżada. Na promenadzie matka lub siostra mogła mi sprezentować co najwyżej jakiegoś Korala czy Oskara, ewentualnie jakiegoś loda z tych budżetowych Algida. O "Magnum" nie było mowy - był rzadziej niż raz na ruski rok - może tylko w Niemczech jadłem bo kupiony w hipermarkecie w
defaultcity - Pamiętam lata 90-te, i rzeczy, które podziwiałem co najwyżej przez witr...

źródło: 5000159543392

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@default_city Większość reinkarnacji smaków z lat 90' jest jednak porażką, korpo zmieniły skład swych produktów.

Oranżady w szklanych butelczynach jednak ciągle trzymają poziom.
  • Odpowiedz
@DonTadeo: obawiam się że dziś wiele produktów z lat 80/90 zwyczajnie by nie została dopuszczona do sprzedaży z oryginalnym składem xD to może być powodem dlaczego to robią.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mieszkańcy miast powiatowych co Was przekonuje do mieszkania w ośrodkach mających 50-100 k mieszkańców?
Albo inaczej - macie tam znajomych/rodzinę/drugie połówki czy jesteście sami?
Jak się w tych miastach odnajdujecie, bo obecnie mieszkam w jednym z takich i się duszę.

Brakuje nam (pisze w liczbie mnogiej bo mam na myśli siebie i żonę) po prostu ludzi w moim wieku tj. taki zakres około 30.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Wyjechałem na wieś około 40 kilometrów od dużego miasta. Cisza, spokój. Do centrum w/w miasta dojadę w 30 minut samochodem. To po co mam kisić się w chowie klatkowym skoro tyle samo zajmie mi podróż komunikacją po w/w mieście?
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: mieszkam w mieście 20k, a co nas tu trzyma to wiele różnych rzeczy. Przede wszystkim ceny mieszkań, za swoje dałem 200k zł, mamy tu właściwie wszystko, nie trzeba jeździć do wojewódzkiego. Ludzi młodych jest sporo i trochę się poznaje przez to, że dzieci chodzą do żłobka, przedszkola czy szkoły. W pracy konkretni ludzie z różnymi zainteresowaniami, rozwijamy też własne zainteresowania. Nie potrzebujemy jakichś niestworzonych rzeczy, więc to co mamy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 20
Ten uczuć...kiedy jest już prawie rocznica dekady wypłynięcia cenzopapizmu na szerokie wody polskiego internetu

...i nawet piszący na pierwszych kolumnach (weekendowego wydania) prominentnej RzePy zaczynają wreszcie otwartym tekstem dostrzegać rozdźwięk między tym co jest oficjalnie mówione o papaju a kulturą masową i tym co jest w nieformalnym dobrym tonie wśród #millenials #zoomer #pokolenie90s .

Nawet jak sami są na tyle konserwowi i wyważeni, że uczciwie przyznają
wygolony_libek-97 - Ten uczuć...kiedy jest już prawie rocznica dekady wypłynięcia cen...

źródło: comment_1616239367prYqK1hKABp8pDcMxtRiHx.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mireczki jakie książki (a najlepiej #ebook) polecacie na temat #millenials i dzisiejszego świata? Mile widziany opis globalnej gospodarki i zjawisk (globalizacja, rola Chin, społeczeństwo itp). Nie - nie jestem #lewak ani #prawak. Po prostu mam ochotę poczytać coś związanego z #socjologia.

#ksiazki #ebook
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach