✨️ Obserwuj #mirkoanonim
To jest ta wisienka na związkowo-rodzicielskim torcie. Dziecko choruje od tygodnia i jestem po kolejnej rwanej nocce. Dziecko zwiało rankiem z łóżka i pobiegło do ojca, który szykował sobie śniadanie w kuchni, zanim wyjdzie do pracy w sobotę, żeby odrobić dzień w którym opiekował się maluchem. Dziecko woła, że jest głodne, chce coś zjeść. Do tego jest w piżamie, która wymaga zmiany po nocy (zgrzało się od choroby). Czekam.
@seraph88: Spoglądając na kable, zaczęły przeszywać go dreszcze. Od razu na swoim ciele, poczuł ten niesamowity ból od kabla od prodiża. Jednak w głębi ducha się cieszył, wiedział, że w jego czasach nie było takiego wyboru, a jedynie ten jeden, przekazywany z pokolenia na pokolenie kabel, do uderzenia którego, można było się przyzwyczaić. Nie zazdrościł dzieciakom z nowego pokolenia.
  • Odpowiedz
Córka lvl prawie 9, wracając ze szkoły postanowiła olać autobus, czym mnie niemal doprowadziła do zawału.
Na szczęście po drodze zdawała relację gdzie się znajduje (jestem bardzo wdzięczna za cuda technologii - telefony, internet i zdecydowanie bardziej podziwiam dawniejsze matki za odwagę i wytrwałość bez ciągłego kontaktu z dziećmi).

Ale tego się nie spodziewałam... Chyba miała ukryty motyw. ( _)




Dajcie kilka plusów, cobym miała siłę to ciągnąć przez
catch - Córka lvl prawie 9, wracając ze szkoły postanowiła olać autobus, czym mnie ni...

źródło: comment_jucB6c7Y7R4w8ycXq1TevEjw5I9AkXdR.jpg

Pobierz
Dodatkowo nie odebrała telefonu kilka razy z rzędu


@catch: nie chciałabym być twoja córką...

nie odpisywała na fb


nie powinna miec tam nawet konta do czasu aż skończy 13 lat.

minus. Ogarnij sie kobieto.
  • Odpowiedz
moja mama od 1,5 roku pyta mnie co jakiś czas jak mi idzie magisterka i o czym teraz piszę i ja od 1,5 roku odpowiadam że no akurat teraz zaczęłam książkę Frankla o jego poczuciu sensu życia po tym jak spędził czas w obozie koncentracyjnym i mama za każdym razem się cieszy że się wzięłam za pisanie bo nie pamięta że ciągle powtarzam jej tę samą odpowiedź #mamabijealewolnobiega
Miesiąc temu telefon od mame. Mame chce, żebym przyjechał po paru miesiącach niedawania znaku życia, żeby pokisić się trochę z rodziną. Mam w tygodniu pracę, ale pracuję zdalnie, więc, hej, mogę wziąć laptopa i pracować przy swoim dawnym biurku! Super pomysł, zwłaszcza, że rodzinka kusi rosołem i schaboszczakiem, którego raczej nie chce mi się robić dla mojego jednosobowego gospodarstwa.

Wieczorem dostaję jeszcze od ojca info:
1. Matki dzisiaj jeszcze nie ma, bo
@Tostu: jakieś #!$%@? macie te rodziny. Po tych wypokowych gorzkich żalach bardziej zacząłem doceniać swoich bliskich. Już nie mogę się doczekać samych świąt gdzie gorące będą #!$%@? #zalesie o awanturach i inbach rodzinnych, a ja będę to czytał i się uśmiechał pod nosem siedząc kulturalnie z moją familią.
  • Odpowiedz
Dużo wpisów o dzieciach i zwierzętach zamkniętych w aucie, to posłuchajcie co mój niebieski odwalił (i w sumie ja też).

Pojechaliśmy na zakupy, już któryś market z kolei, byłam zmęczona, więc postanowiłam zostać w aucie, zaczekać na niego (miał kupić tylko jedną rzecz i wracać). Mówię mu, żeby mi zostawił kluczyki w stacyjce, a on na to po co. Ja powiedziałam, że jakby ktoś chciał mnie napaść to mogę szybko odjechać, czy