Wpis z mikrobloga

Dużo wpisów o dzieciach i zwierzętach zamkniętych w aucie, to posłuchajcie co mój niebieski odwalił (i w sumie ja też).

Pojechaliśmy na zakupy, już któryś market z kolei, byłam zmęczona, więc postanowiłam zostać w aucie, zaczekać na niego (miał kupić tylko jedną rzecz i wracać). Mówię mu, żeby mi zostawił kluczyki w stacyjce, a on na to po co. Ja powiedziałam, że jakby ktoś chciał mnie napaść to mogę szybko odjechać, czy zablokować drzwi. On na to, żebym się nie wygłupiała :D No to ja olałam. Wyszedł z auta i kluczykami zablokował drzwi. Ja zaczęłam stukać w szybkę i robić smutną minę, żeby odblokował. On wskazał na ręczny przycisk odblokowywania drzwi. Ja udawałam obrażoną, że on nie odblokuje tylko ja sama muszę (takie wygłupy, wszystko na migi), pośmialiśmy się i poszedł.
No i zostałam w tym aucie.
Nagle zza chmur wyszło słońce i zaczęło się robić gorąco. Ja jakieś 2 łyki wody w butelce miałam, więc to wypiłam, ale dalej grzeje. Postanowiłam otworzyć okno - klikam przycisk (niestety nie było korbki w aucie) - nie działa. No to odblokuję drzwi - klikam przycisk - nie działa. Klikam po drugiej stronie - nie działa. Próbuję zadzwonić z telefonu do niebieskiego - nie ma zasięgu, nie działa. Niebieski miał kupić tylko 1 rzecz, ale już 20 minut mija i dalej go nie ma. Ja powoli wpadam w panikę - co robić? Zwrócić uwagę ludzi na zewnątrz? Dzwonić po policję? Kolejne 10 minut mija. W samochodzie spokojnie 40-50 stopni. Staram się oddychać spokojnie, ale boję się co się stanie jak zemdleję. No nic poczekam jeszcze chwilę. Po 5 minutach w końcu niebieski wraca. Zadowolony. Opowiada jak to wybierał produkt x. Ja prawie płaczę i uświadamiam mu, że mnie zamknął w aucie, bez otwartych okien, w słońcu. On się wystraszył - też był zupełnie przekonany, że da się drzwi otworzyć od środka.

No i to by było na tyle - każdemu kto zamyka dziecko, zwierzę w samochodzie, w upale - proponuję zrobić sobie taki test z siedzeniem w aucie przez 20 minut na słońcu, nawet z uchylonym oknem, ale bez klimy. Daję sobie rękę uciąć, że już nigdy nie zostawicie dziecka czy psa w samochodzie.
#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #mamabijealewolnobiega #dziecko #zwierzaczki #zwierzeta #samochody w #lato
  • 46
@no_i_w_ogle: ale po co blokował jak Ty mozesz ręcznie z fotelu, bez alarmu?
Dwa - nie zostawa się kluczyków w stacyjce, jak na fotelu pasażera siedzi dziecko czy kobieta... Znam przypadek, że facet zostawił w nowym audi dziecko na fotelu pasażera i poszedł na stacje. Do auta wsiadł spory kark i spytał tylko dzieciaka czy wysiada, czy jedzie z nim. I tyle z auta... To już lepiej, żeby dął Ci je
@MrOsamaful: próbowałam otworzyć drzwi. Nic nie działało, żaden guzik. Później mnie niebieski uświadomił, że okna z tyłu są na korbkę - nigdy nie siedziałam w tym aucie z tyłu bo siedzenia wyciągnięte i zawalone kartonami, więc nie zwróciłam uwagi.
Łatwo się mówi, że po 30 minutach wpadłam w panikę, ale koleś z filmu 2 godzinnego w każdej chwili mógł wyjść jakby się źle poczuł. Niebieski miał wrócić po 10 minutach, a
@Kain_to_Charlie_a_Delta_to_Kain: Mogę ręcznie, ale żeby jego odblokować to muszę się pochylić, niewygodnie po prostu. Poza tym często słucham radia jak on wychodzi coś załatwić, więc mi zazwyczaj kluczyki zostawiał. Czasem trzymam w ręce - jak dużo osób, żeby blokować szybko. Jakbym zobaczyła jakiegoś faceta podchodzącego do auta to od razu bym zamknęła drzwi - mam na tym punkcie trochę obsesję. Jak widzę kogoś podejrzanego to zawsze blokuję. Byłam zmęczona po dniu