@Pornografik: no nie wyczymie, znowu obróciło. Fajny tripik. Ja tak szczerze to oddałbym bardzo dużo by od czasu do czasu posiedzieć sam, a prawie mi się to nie zdarza, ale wiem, że jeżeli nie brakowało by mi tego, to takie właśnie tripy byłyby czymś pięknym.
Mój akademik to była jakaś wylęgarnia psychopatów. Miałem kiedyś takiego kolegę, co go wołaliśmy Donald, bo zjeżdżał do domu co weekend i za każdym razem przywoził ze sobą wyłącznie osiem słoików czarniny. Zawsze osiem, zawsze czarniny. Ktoś go tam nawet kiedyś spytał, pewnie Król, taki typ, co nie wymawiał "r" i lubił zawsze przypierd*lić się do kogoś przed śniadaniem, że czemu sobie nie przemiesza tego jakoś, przywiezie raz słoik pomidorowej, albo rosół
@Jaurbanpl: duchowa adopcja na pewno pomoże dużo dla dzieciaka, jest tyle warta co posty grażynek na fb "jezu pomóż" pod postem w którym jest zbiórka na chorego na raka xDDD