Co mireczki powiedzą na temat tego wystąpienia?

Jak przypomne sobie przymus do bezmyślnego wkuwania biologii czy głaskania po głowie za wbite do łba daty to aż mi głupio. Jeszcze jak potrafiłeś uporządkować chronologicznie wydarzenia historyczne to już byłeś złote dziecko.

Inna sytuacja, z podstawówki. Chyba czereiec, było upalnie. Matematyca pozwalała opuścić klasę tylko tym, którzy wkuli kilka zasad podzielnosci liczb. #!$%@?ła się do pojedynczych slow.

Dopiero w szkole średniej wymaga się od
Zekker - Co mireczki powiedzą na temat tego wystąpienia?

Jak przypomne sobie przymus...
@Trae: ale w szkole często brak ciągłości w informacjach. Gdyby uczniowie sami wybierali czego się uczyć - zadając pytania, proponując tematy, to wyciągnęliby z tego coś dla siebie. Często uczyłam się czegoś, nie wiedząc po co się tego uczę - już samo to było demotywujące, bo miałam inne ciekawsze rzeczy do zrobienia.
@nietopies: Jeden taki frajer chciał mnie skocić, ale zanim się obejrzałem (nawet nie zdążyłem mu powiedzieć żeby #!$%@?ł) przyszedł taki trochę patus (ale uczciwy i honorowy) migusiem kazał jemu wziąć tę zapałkę i mierzyć całą ławkę XDD I uwaga - on to zrobił XDDDDDD Taki typ, którego kocili za bycie debilem i później sam kocił.
Ciekawy wpis z blogu Jakuba Suwalskiego na temat reformy i likwidacji "gimnazjów"

Minister Edukacji Anna Zalewska ogłosiła dziś ostateczną decyzję rządu o likwidacji gimnazjów i stopniowym (już od 2017 r.) powrocie do 8-letnich podstawówek. TO DUŻY BŁĄD. Pokazuje, jak bardzo decyzje w polskiej polityce oparte są na emocjach, a jak mało na argumentach merytorycznych.

Fakty (argumenty merytoryczne!) są takie, że polska reforma edukacji uznawana jest na świecie za wzór. Amanda Ripley, amerykańska
Xianist - Ciekawy wpis z blogu Jakuba Suwalskiego na temat reformy i likwidacji "gimn...

źródło: comment_8WmR6fmvSngUkUp43mEaVaDeDErZxj4N.jpg

Pobierz
@Xianist: Dodatkowo jest jeszcze pozytywny efekt "nowewgo środowiska". Dziecko, które było pariasem w podstawówce może w nowym środowisku zacząć od nowa i przestać być "popychadłem" - wypracować swoje poczucie wartości i pewności siebie. Coś gdyby nie zmiana środowiska nigdy by nie nastąpiło i takie dziecko nie miałoby szans na poprawę swojej pozycji w grupie.

Dodatkowo na potwierdzenie tego co piszesz:
PISA:
http://www.oecd.org/pisa/keyfindings/pisa-2012-results.htm

Poland saw the proportion of low-performing students in mathematics
@plawio: Trochę się gibałem na parkiecie. Przegrałem, ale to chyba dobrze, bo zwycięzcy mieli szybki taniec xDDD Od początku wiedziałem, że jeśli wygram, to tylko dlatego że ludzie będą na mnie głosować dla beki, ale jeśli miałbym zatańczyć na szybko z jedną z najlepszych dziewczyn w szkole to bym się skompromitował i bekę miałby każdy, tylko nie ja. Bo, mówiąc wprost, nie umiem i nigdy tego nie robiłem. No ale przecież
@Vorelk: A to zależy. Ja nie wiem, czy ta dziewczyna stoi pod klasą od chemii, czy ma jakąś konkretną książkę w ręku, naszywkę zespołu na plecaku albo wyjątkowe zajebiste buty- obserwuj, zawsze jest coś, na czym można się "zaczepić" i zacząć rozmowę.
Pierwsza gadka może, a nawet powinna, być o pierdołach. Byle była w miłym tonie :)
Moja nauczycielka od polskiego, jednocześnie wychowawczyni, 2 tygodnie przed terminem, na który mamy przeczytać książkę Jutro (tę pierwszą), postanowiła nam puścić na 3 lekcjach film, właśnie na podstawie tej książki.


Na kolejny dzień zacząłem czytać tę książkę (to, kiedy postanowiłem czytać, nie ma nic wspólnego z seansem). Nigdy czynność, jaką jest czytanie, nie szła mi tak opornie. Powodem jest oczywiście znajomość fabuły, która bardzo mi się podoba, jednak nie tak fajna w
Wczoraj zebrało mi się na wspominki i przypominałem sobie szalone czasy gimnazjum. Każdy z nas pewnie ma jakieś "przypałowe" historie z tego okresu życia.

Słowem wstępu: mój najlepszy przyjaciel (nazwijmy go Zbysiu) (znamy się od 2 podst) jest rekonstruktorem bitew wojennych. Potrafi godzinami opowiadać o historii, czołgach, karabinach czy najważniejsze UMUNDUROWANIU. Razem z ojcem wydawali na to na prawdę ciężkie pieniądze, a mieszkanie było pełne mundurów, hełmów czy replik broni. Kiedy wchodziło