#perfumy #recenzja #frufrecki
Tym razem Zara, a konkretnie TOB/02 Tobacco Tango. W otwarciu czuć nutę migdału wraz z intensywnym i ostrym szafranem. Dalej pojawia się również delikatna róża oraz drzewno kadzidlane nuty. Jest także tytoń, ale nie przejmuje on wyraźnie pierwszego planu, jak mogłaby wskazywać na to nazwa. Przechodząc w drydown pojawia się też tonka oraz uwydatnia słodycz zapachu.
Samo dobranie nut i ich połączenie ze sobą
Tym razem Zara, a konkretnie TOB/02 Tobacco Tango. W otwarciu czuć nutę migdału wraz z intensywnym i ostrym szafranem. Dalej pojawia się również delikatna róża oraz drzewno kadzidlane nuty. Jest także tytoń, ale nie przejmuje on wyraźnie pierwszego planu, jak mogłaby wskazywać na to nazwa. Przechodząc w drydown pojawia się też tonka oraz uwydatnia słodycz zapachu.
Samo dobranie nut i ich połączenie ze sobą


Kolejny YSL i tym razem L’Homme EDP. W otwarciu czuć gorzką pomarańczę i trochę bergamotki wraz z lawendą i drzewnymi nutami. Jest dąb, a także alkoholowa nuta koniaku oraz sporo słodyczy. Dalej nuty głowy zanikają, zostaje głównie drzewna baza i koniak oraz trochę syntetycznej słodyczy.
Zapach mocno odbiega od wersji EDT, która jest świeża i posiada sporo imbiru. L’Homme EDP jest zdecydowanie cięższy i
źródło: LhommeEDP
Pobierz