#perfumy #recenzja #frufrecki
Orto Parisi Cuoium. Już na wstępie zaznaczę, że kompozycja jest ekstremalna i bardzo ciężka. W otwarciu czuć intensywny zwierzęcy akord, w połączeniu ze skórą. Jest także dym, który wchodzi niemal w klimaty spalenizny oraz drzewne nuty i kadzidło. W tle przebija się subtelny aromatyczny akcent, czuję także nieco przyprawowej ostrości. W drydownie pojawia się labdanum i ambrowy akord.
Fiołka ani wanilii się tutaj nie
Orto Parisi Cuoium. Już na wstępie zaznaczę, że kompozycja jest ekstremalna i bardzo ciężka. W otwarciu czuć intensywny zwierzęcy akord, w połączeniu ze skórą. Jest także dym, który wchodzi niemal w klimaty spalenizny oraz drzewne nuty i kadzidło. W tle przebija się subtelny aromatyczny akcent, czuję także nieco przyprawowej ostrości. W drydownie pojawia się labdanum i ambrowy akord.
Fiołka ani wanilii się tutaj nie






Chanel Allure Homme Sport. W otwarciu czuć słodką pomarańczę, której towarzyszą morskie nuty oraz aldehydy. Jest też trochę aromatycznego akordu, a dalej pojawia się nieco neroli. Początek jest bardzo świeży, ale także nieco pudrowy, co bardziej uwydatnia się przechodząc w drydown. Później pojawia się wanilia i tonka, a co za tym idzie więcej słodyczy. W bazie zapachu da się wyczuć piżmo i ambrowy akord.
źródło: AHS
Pobierz