Wpis z mikrobloga

#perfumy #frufrecki

Bond no. 9 New York Forever. Zapach otwiera się otulającym cynamonem, w połączeniu z nutą paczuli. Nadaje ona nieco ziemistości i balnsuje wyraźną słodycz kompozycji. Oprócz tego czuć bursztyn i delikatny miód, a z czasem wychodzi również wanilia. Dalej jest liniowo, ale wraz ze słabnięciem nut głowy i serca, można wyłapać labdanum i lekki mech.

Perfumy posiadają gourmandowy charakter z dominującym kompozycję cynamonem i ciepłym bursztynem. Paczula jest wyraźna na początku, dalej jednak stanowi uzupełnienie zapachu i nie wybija się na pierwszy plan. Jest również dużo słodyczy, pochodzącej od miodu, wanilii, jak i samego cynamonu, który nadaje także wyraźnego ciepło korzennego akordu.

Całość przypomina mi nieco Honey Aoud z odjętym agarem, Oajana od PDM albo Divine Vanille. Są to perfumy dzielące klimat z tymi pozycjami, co może być dobrym wyznacznikiem odnośnie tego czy New York Forever się komuś spodoba. Osobiście uważam, że jest przyjemny jednak nie na tyle ciekawy by usprawiedliwić tak wysoką cenę i posiada sporo alternatyw o podobnym charakterze. Parametry bardzo dobre, a profil zapachu uniseksowy na jesień i zimę. Ocena końcowa 5.5/10

Zapach 6.5/10
Projekcja 7/10
Żywotność 7.5/10
Jakość/Cena 3.5/10

pozostałe recki
Frufruf - #perfumy #frufrecki

Bond no. 9 New York Forever. Zapach otwiera się otulaj...

źródło: NewYorkF

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach