Dziś na polskim odezwałam się do mojej nauczycielki. Normalnie tego nie robie bo fobia społeczna motzno. Nieważne, że byłam cała czerwona, drżał mi głos i później trzęsłam się przez 10 minut. Fajnie, że w ogóle się odważylam ( ͡° ͜ʖ ͡°) #psychologia #fobiaspoleczna #przegryw
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W dzieciństwie miałem dwie fobie związane z... telewizją.
Przed pójściem do podbazy mama powiedziała mi, że mam nie brać cukierków od nieznajomych (swoją drogą ktoś kiedyś widział dealera w podbazie?). Od tego czasu, gdy w TV był podawany materiał że hurr durr nakrotyki wychodziłem z dużego pokoju, bo bałem się że mama znów będzie mi truła głowę o te cukierki.


Kiedyś włączyłem TV za dnia - pech chciał, że usłyszałem tylko
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Takie luźne rozmyślenia mnie wzięły. Podczas epizodu maniakalnego jak i depresyjnego zachowuję się w ten sam sposób i to mnie boli. Cieszyłabym się gdyby chociaż jeden z nich charakteryzował się spokojem. Mianowicie chodzi mi o to, że nieistotne jaki mam aktualnie epizod. Stale jest to samo. Nie potrafię się poświęcać temu co lubię czyli oglądaniu, czytaniu, rysowaniu, wolontariatowi, pisaniu. Zwyczajnie nie potrafię. Około 10% do 30% dnia poświęcam na naukę. Gdy robię
  • 39
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Twinkle: Jeśli jesteś pełnoletnia to spróbuj sama na NFZ się dostać. Uczysz się, więc ubezpieczenie masz, kolejki do psychiatrów na prawdę nie są wielkie, góra miesiąc jeśli chodzi np o Śląsk. Do psychiatry nie potrzebujesz skierowania, a leki, zwłaszcza te psychoaktywne nie zawsze są tak drogie jak się wydaje. Istnieje jeszcze coś takiego jak "zielona recepta" czyli leki, które dostajesz za darmo i obejmuje ona również medykamenty stosowane w psychiatrii.
  • Odpowiedz
Chciałabym żeby stres nie istniał. Wiem, że MUSZĘ wyjść z domu. Ktoś na mnie czeka, ktoś czegoś ode mnie oczekuje. Wstaję 6 godzin wcześniej żeby na pewno się nie spóźnić. 6.15 - jestem gotowa. Wtedy za gardło ściska mnie ten pieprzony stres i nie puszcza. Chcę wyjść do ludzi, socjalizować się, uczyć nowych rzeczy. ALE NIE, BO PO CO - powie stresik. I nie potrafię. Nie potrafię ruszyć dupy choćbym nie wiem
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ArktycznaMalpa: Nie.

@pawlos10rs: Zawiodę rodziców, babcię, nauczycieli, znajomych, lekarza. Wszyscy mnie proszą żebym wychodziła, ale ja NIE POTRAFIĘ dla mnie to jak wejście na szczyt Mount Everest mając kondycję osoby która po wspięciu się po schodach ma zadyszkę.

@Krawwo: Wychodzę, ale bardzo mało. Praktycznie nigdy.
  • Odpowiedz
@pivo14: byłem przez całą podstawówkę i gimnazjum gnębiony za to, że dobrze się uczyłem i byłem spokojny, nie byłem takim sebixem jak 90% męskiej części mojej klasy, niestety był to zespół szkół podstawówka + gimnazjum więc prawie całe dzieciństwo spędzone z tymi ludźmi spowodowało nieodwracalny i masakryczny uraz w mojej psychice do tego stopnia, że po 5 latach wciąż jestem mega wycofany, nie ufam nikomu, pewność siebie poniżej rowu mariańskiego,
  • Odpowiedz
@pivo14: a co jeszcze mnie bardziej dobija, to ci wszyscy ludzie którzy mnie gnębili wiodą teraz normalne życie, mają masę znajomych, miłości swojego życia, przeżywają swoje najlepsze chwile, a ja depresja lvl 9000 i nie dawno nawet myśli samobójcze miałem.
  • Odpowiedz
@wpoz: Moich rodziców to interesowało, ale im nie dałem. Głupio by mi było jakby usłyszeli utwory w stylu jak w załączonym filmiku.
A poza rodzicami to nikogo nie obchodzę.
M.....r - @wpoz: Moich rodziców to interesowało, ale im nie dałem. Głupio by mi było ...
  • Odpowiedz
Hej Mirki.
Mam znajomego, który jest #przegryw i ma #fobiaspoleczna , nazwijmy go Anon.

Anon chodzi do 3 klasy LO. Wszyscy się z niego smieją, bo ma wygląd 0.01/10. Gdyby ogolil swoj dziewiczy wąs, umył głowę, aby uniknąć łupieżu i tłustych włosów to może bylby 4/10. Ale nie chodzi tu o wygląd, w końcu nie trzeba być Bradem Pittem, żeby znaleźć przyjaciół.

Anon cały dzień (i noc) siedzi w domu, oglądając anime, znane również jako chińskie bajki. Boi się zagadać do kogokolwiek, co jest dziwne, bo od początku się z nim kolegowalem. Ogólnie to trochę dziwne, ale zawsze starałem się pomagać osobom, z których każdy miał bekę. Anon jedynie umie rozmawiać o anime (na początku udawalem zainteresowanego, ale bez przesady - nie będę 3 lata słuchał tylko o anime). Gdy go o coś pytam, np. o pozyczenie zeszytu, oddaje go z taką niechęcią jakbym co najmniej wkładał mu beniza do buzi. Gdy zapytam np. "Hej Anon, jak tam po łikendzie?" On odpowiada niemal homeryckim porównaniem "Jak zwykle" znów z tą jego niechęcią. Dodatkowo muszę 3 razy spytać "co?" podkladajac jednoczesnie ucho pod jego usta, bo mówi tak cicho.
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@trevoz: chyba w każdej grupie musi ktoś taki być, ja nie rozumiem nabijania się z takich, przecież to osoby w pewnym sensie chore, nie tak łatwo nagle stać się lub udawac wygrywa mając fobię itp.

i nie zgadzam się z tym, że nie wyjdzie z przegrywu jesli nie zmieni swojego życia, nie zmieni swojego życia jesli nie pójdzie np. na terapię

ale wszystko jest możliwe, znałem gościa z którego wszyscy
  • Odpowiedz
nie jestem nieśmiały, mało komunikatywny, a jednak kompletnie nie mam ochoty utrzymywania kontaktu z kimkolwiek. czasami czuje że mi ten brak kontaktu szkodzi, nasila nerwice i depresję. ale mimo tego ludzie mnie nudzą i w dodatku czuje się w ich gronie obco. czuję się niedopasowany. a kiedy jestem skazany na obcowanie z nimi, to jestem wręcz poddenerwowany. nie wyobrażam sobie takiego życia, w którym mam znajomych z którymi stale się widuje. czy
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@keep_it_real: W moim otoczeniu to niestety tak wygląda. Nawet moja była narzeczona się podjarała lata temu jaki byłem zły chłopiec a to dobra dziewczyna nadal jest. Niedawno oddała mi pierścionek bo "jestem zły" (coś tam #!$%@?łem ale bez szaleństw). Zle dobierałem proporcje najwyrazniej ale to wynikało z tego, że wokół siebie mam samych #!$%@?ów. No i uśmiech mam taki szyderczy, mimikę taką mam - nic nie poradzę. A ja dobry
  • Odpowiedz
#depresja #fobiaspoleczna #psychiatria #leczenie #feels

Czas na podsumowanie trzech miesięcy mojego leczenia farmakologicznego.

1. Zmniejszyła się fobia społeczna. Gdy musiałem załatwić parę rzeczy w mieście, nie stresowałem się tak jak zwykle. Pod tym względem jest już lepiej.

Problem
K.....5 - #depresja #fobiaspoleczna #psychiatria #leczenie #feels



Czas na podsumow...

źródło: comment_keo2l1p26rlzrogQ0qwgtSg3GRwaDout.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kraker245: czasem też mam fobię społeczną (to chyba to co agorafobia tak?) . Dużo melisy albo innych uspokajaczy muszę wziąć aby przeszło. Najgorsze że alko też pomaga a przez to łatwo można się uzależnić.
  • Odpowiedz
Gdyby ktoś mi zaproponował. Hej zostań wolontariuszem, poświęć się innym, będziesz robił to i tamto tu i tam w zamian za wikt, opierunek, pomoc w moich problemach. To poszedłbym na taki deal. MIałbym motywację by naleźć siłę fizyczną na wyparcie marazmu. Dla siebie nie potrafię to uczynić. Jestem raczej aspołeczny, #fobiaspoleczna here, ale wizja, że mógłbym pomagać innym ludziom wydaje się być kusząca. Myślę, że pomaganie innym mogłoby dać regularną
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czuję, że #depresja się we mnie wzmaga. Pogoda, brak pracy, ale najmocniej potęguję ją strach przed ślubem. Jestem raczej socjofobikiem (kto również nim jest, ten zrozumie) i zupełnie nie mogę sobie wyobrazić jak mam nie zemdleć przed ołtarzem. Panicznie się tego boję ( ͡° ʖ̯ ͡°) Ot takie gorzkie żale przed południem, bo rozkminiam...

#depresja #socjofobia #fobiaspoleczna
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@WestHarrow: pamiętam swoje pierwsze dwa przystanki, eh to byla euforia. A teraz smigam po całej Polsce, bez stresu. Tak więc teraz tylko z górki! Gorące pozdro od nerwicy lękowej.
  • Odpowiedz