Wpis z mikrobloga

Takie luźne rozmyślenia mnie wzięły. Podczas epizodu maniakalnego jak i depresyjnego zachowuję się w ten sam sposób i to mnie boli. Cieszyłabym się gdyby chociaż jeden z nich charakteryzował się spokojem. Mianowicie chodzi mi o to, że nieistotne jaki mam aktualnie epizod. Stale jest to samo. Nie potrafię się poświęcać temu co lubię czyli oglądaniu, czytaniu, rysowaniu, wolontariatowi, pisaniu. Zwyczajnie nie potrafię. Około 10% do 30% dnia poświęcam na naukę. Gdy robię cokolwiek innego automatycznie dopadają mnie wyrzuty sumienia. Nie umiem robić tego co uwielbiam. Nie potrafię się oderwać od nauki. W internecie też stale czytam artykuły naukowe nawet gdy coś oglądam (dwa okna). Przeraża mnie to, dosłownie przeraża. Dużo czasu poświęcam nauce, ale stale jest za mało, stale wyniki są za słabe. Potrzebuję perfekcji, wiedzy. Bardzo dużo myślę o swojej przyszłości i nie wiem co już robić. Nauczyciele mówią, że jak poprzednimi latami średnio interesowałam się nauką (unikałam szkoły) tak teraz zachowuję się jak opętana i to co robię już przekracza standardy i doprowadza ich do szału. Zdaje mi się, że z żadnego przedmiotu nie mam niższej oceny niż 4, a i tak jest źle. Dodatkowe projekty, dodatkowe zadania, kilkukrotnie przerabiane vademecum przedmiotowe w domu.
Gdy już doszłam do mniej-więcej perfekcji w ciele (dalej go nie cierpię) to uwzięłam się na mózg. Ciekawe kiedy wezmę się za duszę, bo tego chyba najbardziej mi brakuje.

#oswiadczenie #psychologia #psychiatria #chad #fobiaspoleczna
  • 39
  • Odpowiedz
Cieszyłabym się gdyby chociaż jeden z nich charakteryzował się spokojem.


@Twinkle: Taki niestety tego urok, niczym huśtanie się na huśtawce za blokiem za czasów dzieciaka. Robisz coś z tym? Leczysz to jakoś? Psychoterapia, farmakoterapia?
  • Odpowiedz
@TheMan: Nie leczę, bo moi kochani rodzice powiedzieli, że jestem wariatką która wszystko zmyśla. 100 zł za wizytę u psychiatry ok. 90 za leki i patrz ile flaszek mniej.
  • Odpowiedz
@Twinkle: no to co się dzieje w twojej głowie, świata nie zmienisz a to on ukształtował to co tam masz dlatego nie wiem czemu na siłę próbujesz siebie zmienić, trochę więcej luźnego podejścia, do tego potrzeba czasu i cierpliwości i to właśnie twoja siła woli powinna dawać ci wsparcie w takich chwilach, po prostu żyj jak się da i nic nie rób na siłę bo na tym akurat życie nie polega
  • Odpowiedz
@Misiuuszatek: Wiem, mam świadomość. Tak samo to, że ludzie wszędzie na mnie patrzą. Nie potrafię jednak tego zmienić. To po prostu jest, nie umiem z tym walczyć, bo wiem, że przegram.
Nie robię nic na siłę, kocham naukę.
  • Odpowiedz
@Twinkle: Jeśli jesteś pełnoletnia to spróbuj sama na NFZ się dostać. Uczysz się, więc ubezpieczenie masz, kolejki do psychiatrów na prawdę nie są wielkie, góra miesiąc jeśli chodzi np o Śląsk. Do psychiatry nie potrzebujesz skierowania, a leki, zwłaszcza te psychoaktywne nie zawsze są tak drogie jak się wydaje. Istnieje jeszcze coś takiego jak "zielona recepta" czyli leki, które dostajesz za darmo i obejmuje ona również medykamenty stosowane w psychiatrii. Reguluje
  • Odpowiedz
@Twinkle: z tym robieniem na siłę jest tak jakbyś za pierwszym razem chciała przebiec 10 km jeśli spróbujesz będziesz okropnie zmęczona a jeśli pobiegniesz 3 km to np jutro też będziesz mogła biegać bo organizm się zregeneruje
  • Odpowiedz
@TheMan: Przeczytałam "jeśli jesteś #!$%@?ęta" XD. Leczę się prywatnie, bo w moim mieście inaczej nie ma sensu.

@Misiuuszatek: Biegam, z tym sprawa ma się inaczej. Chociaż przy sporcie nie mam wyrzutów.
  • Odpowiedz
@Twinkle: nie bój się ludzi każdy próbuje być sobą ale nie każdemu to wychodzi a najlepsze jest to że ci którzy są tak cacy są w takiej dupie że nawet o tym nie wiedzą według nich najważniejsze jest to aby mieć taką furę na którą wszyscy patrzą i żeby w weekend pojechać do centrum handlowego więc co ci nie pasuje?
  • Odpowiedz
@Misiuuszatek: Stosuj interpunkcję, proszę, bo muszę trochę czasu marnować na zrozumienie Cię.
Wiem i to mnie #!$%@? emocjonalnie. Ludzie tyle osiągają mając proste priorytety albo nie znając ich w ogóle, a ja potrafię godzinę mieć wyrzuty sumienia, że przeczytałam książkę, którą oni ostatnią pewnie przeczytali za czasów lubienia Franklina.
  • Odpowiedz
@Twinkle: nie chce mi się czytać komentarzy, ale możliwe że ktoś napisze coś podobnego.
Otóż, generalnie uznaję że powodem depresji jest brak wyższego piękna, transcendenji na życiu. Spróbuj znaleźć swoją medytację, coś co jest nie związane z nauką, coś czego nie będziesz w stanie mierzyć. Ja swojego czasu przechodziłem przez podobny okres, okres racjonalnego buntu, gdzie próbowałem do wszystkiego podchodzić miarą rozumu. Spróbuj zrobić krok w tył i odnaleźć się np.
  • Odpowiedz
@czubrica: Nie mam depresji, epizody depresyjne to trochę inna sprawa.
Tylko, że ja znam swoje medytacje i nawet wypisałam je wyżej, ale nie mam sumienia ich spełniać.
  • Odpowiedz
@Misiuuszatek: Było gorzej, całe dnie siedziałam z nim, a dla niego i tak było ważne to, że ma gdzie być, co macać i co pieprzyć. Potrafił sprzedać pół domu żeby mieć na działkę, a chciał ze mną zakładać rodzinę.
  • Odpowiedz