#logikarozowychpaskow
jadę sobię autobuserm i zagaduje do randomowej niewiasty:
- czemu jesteś taka smutna
- nie twoja sprawa
-ale dzięki. już jest dobrze. powoli wszystko wraca do normy
pozatym #witamsie, mam konto jakis czas, ale jestem tu praktycznie od początku istnienia (portalu nie mojego),
ale #fobiaspoleczna motzno zabiła potrzebę ekspresji czy też atencji
jadę sobię autobuserm i zagaduje do randomowej niewiasty:
- czemu jesteś taka smutna
- nie twoja sprawa
-ale dzięki. już jest dobrze. powoli wszystko wraca do normy
pozatym #witamsie, mam konto jakis czas, ale jestem tu praktycznie od początku istnienia (portalu nie mojego),
ale #fobiaspoleczna motzno zabiła potrzebę ekspresji czy też atencji
Echhh mirki ja wkrótce ocipieję od tej samotności.
W podstawówce nie miałem kolegów byłem jedynym grzecznym kujonem w klasie złożonej w całości z sebastianów z blokowiska. Nie umiałem grać w gałę i dobrze się uczyłem więc nie dość, że mnie olewali to jeszcze nie dawali żyć.
Potem było gimnazjum, tutaj już było pół na pół, bo co prawda w klasie było sporo patologii, ale było też paru
Życie to jest sztuka wtapiania się w tłum. Jak ktoś ci powiedział, że masz być sobą to cię konkretnie okłamał. Może ten "seba", którym gardziłeś był zajebistym i inteligentnym kolegą, tylko maskował się, żeby wtopić się w