#anonimowemirkowyznania
Mirki, powiedzcie jak mam się odkochać! Mam żonę, jesteśmy poukładanym małżeństwem od roku, a od jakiś 2-3 lat jestem po uszy zakochany, zauoroczony w innej kobiecie. Przez długi czas była to żona mojego dobrego kolegi, w sumie cieszyłem się, że nie trafiła na żadnego cwaniaka, ale coś im się posypało i są w trakcie rozwodu. Powiem, że jestem przekonany, że to moja bratnia dusza, mamy wspólne tematy i zainteresowania
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: ale po jakiego diabła ty się hajtałes, skoro nie kochasz żony i od wielu lat czujesz coś do tej koleżanki? Weź rozwód, bo żona ma szansę jeszcze doznać prawdziwej miłości, a nie oszukiwania od początku.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Cześć mirasy,
nie mam konto na wykopie a chciałem wyrzucić co nieco z siebie i zapytać co dalej, bo może ktoś miał podobnie i ruszył do przodu. Ogólnie problem dotyczy #przegryw i #s----------e, które siedzi bardzo mocno we mnie. Do tego wpisu zainspirował mnie trochę @ToJestNiepojete bo dostrzegam bardzo dużo wspólnych zachowań i cech. Różnica jest taka, że mieszkam od urodzenia w mieście wojewódzkim. Ale z powodu
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Cześć mirasy,
nie mam konto na wyk...

źródło: comment_16703557339KpBhGcTXlHJ04JooqzNIi.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

OP: @Lola rozumiem, że dla kogoś kto miał względnie normalne dzieciństwo może to być trudne do wyobrażenia tak jak dla mnie niepojętym chociażby Syndrom Sztokholmski. Ale to nie wiele zmienia czy ktoś jest dorosły czy nie, bo jeżeli siedzi w szkole bez kontaktu z rówieśnikami, po szkole zmula przed kompem to nie ma możliwości poznawania świata. Są takie pojęcia jak chociażby wyuczona bezradność. X lat niepoprawnych wzorców potrafi złamać każdego.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Coś tam mi się w życiu udało, rówieśnicy na studiach, a ja ruszyłem z własną działalnością i nawet ok mi się kręci, rodzina wszyscy wniebowzięci jaki to jestem niby zaradny mimo wieku, a ja w głębi duszy gnije. Co z tego, że mogę sobie na więcej pozwolić niż ludzie w moim wieku, jak nie czuje żadnej radości z niczego. Mógłbym sobie kupić auto za 100k, ale po co mi
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
WUJEK JANUSZ WESELE ENDŻOJER - każdy z nas zna ich kilku. Mam trzydzieści kilka lat i już za 15 lat będę takim właśnie wujkiem. I mimo że na samą myśl o tym typie osobowości dzisiaj łapie mnie żenada to nie mam wpływu na to że skończę w ten sam sposób..

Dlaczego?

Kiedy kończyłem liceum i każdy z naszej zajebistej paczki szedł w inną stronę obiecywalismy sobie, że nie dopuścimy
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
WUJEK JANUSZ WESELE ENDŻOJER - każd...

źródło: comment_1665389028wYaB5aZJWgTR2QQGrExFiO.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

PolnyTowarzysz: Nie, nie mamy tak. Po pierwsze zero gowniakow i żon. Po drugie właśnie byłem na weselu ja 31lvl ona 25lvl.
Po trzecie kariera, inwestycje, niedługo własna firma.
Po czwarte praktycznie co roku uczę sie i rozwijam nowe zainteresowania, na które żal było kasy rodzicom.
Był tenis ostatnio, basen został ze mną na stałe.
Teraz jest kurs tańca. Niedługo wpadnie pozwolenie na b--ń. W planach licencja pilota
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Czy to normalne, że dowiedziałem się, że moja była dziewczyna wzięła ślub i zrobiło mi się trochę po prostu smutno? Nie jesteśmy już grubo z 5-6lat, nie mamy żadnego kontaktu od tego czasu. Czy to prostu sentymenty, nostalgia za młodością i pierwszym związkiem?

#feelsy

---
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jakie to jest p------e, że przez całą szkołę miałem w------e na grupki znajomych i kumplowałem się ze wszystkimi, dla wszystkich byłem miły i w razie jakichś problemów pomagałem w miarę możliwości, a nawet w momencie "klasowej dramy" ja miałem w------e śmieszkując i spotykając się z osobami po obu stronach "barykady", a teraz nie mam do kogo gęby otworzyć i wszyscy mają na mnie w------e (,)
#zalesie
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Najbardziej w życiu żałuję śmierci mojego dziadka w 2004 roku. Miałem wtedy 7 lat. Często o tym myślę i jestem przekonany, że teraz moje życie wyglądałoby inaczej, gdyby żył. Dziadek był dla mnie jak ojciec, który ciągle pracował, naprawiał mi rower, zabawki, ja mu często pomagałem, np jak robił remont w łazience. Mieszkaliśmy pod jednym dachem, ja, rodzice, bracia i dziadkowie. Po jego śmierci wszystko się posypało. Babcia ułożyła sobie życie z
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Od 2 lat po skończeniu szkoły jeżdżę do Holandii na magazyn. Pare miesięcy jestem tam, potem wracam do PL i tak w kółko. Nie chce juz tego. Ale nie mam żadnych planów na siebie, mature napisałem w miarę ok powyzej 70% wszystko, no ale jednak z podstaw. Niby mógłbym iść na studia, tylko ja kompletnie nie mam żadnego pomysłu na siebie. Nie wiem co chciałbym robić, a nie chce
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

czempionberserker: Odłożyłeś jakieś pieniądze, to bardzo dobrze. Na studiach będzie szansa na życie towarzyskie, to może być nawet Twój priorytet. Matura z samymi podstawami - dalej możesz celować w łatwiejsze kierunki typu zarządzanie, bezpieczeństwo narodowe czy inne humanistyczne. Jak Ci się znudzi to najwyżej po roku odejdziesz, potraktuj to jak nowe doświadczenie.
---

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • Odpowiedz
Gralem sobie wczoraj w #csgo. Pojawil sie jakis chlopaczek, pogadalismy co tam jak tam. Ma wakacje, lubi sobie popykac w csa, niestety ma slabego kompa bo aktualnie mieszka sam z mama i ledwo daja rade z kasa.
Ja jako zawodowy hazardzista, czesto kupuje skrzynki pozniej losowania. Czesto wyskakuje item za tygodniowke pracownika fizycznego.
Mlody cos napomknal, ze mam ladny karabin ak47.. nagle dodalem go do znajomych, ak47--> send as
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Nie polecam zakochiwać się w dziewczynie swojego bardzo dobrego kumpla. Jestem w związku od dłuższego czasu, jesteśmy zaręczeni, choć na razie nie planujemy ślubu. Jako para mamy gorsze i lepsze momenty, jak każdy. Problem polega na tym, że od ponad pól roku zakochałem (a może zauroczyłem) się w dziewczynie kumpla. Oczywiście trzymam to w sobie, staram nie dawać żadnych sygnałów nikomu. Ani swojej różowej, ani jej, ani najlepszemu przyjacielowi.
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Siemanko, mam pytanie jak uważacie czy warto odciąć się od ludzi? Krótko nakreślę swoją sytuację. Rozstałem się z #rozowypasek po 8 latach. Mocno przeżyłem rozstanie, odbudowałem wiele znajomości, które posypały mi się przez ten związek. Teraz gdy już trochę ochłonąłem, trochę poimprezowalem, odczułem mam ochotę odciąć się od wszystkich. Ogólnie nie mam rodziny praktycznie poza jakimiś ciotkami z daleka ode mnie. Ale najchętniej bym wyłączył telefon. Chciałbym być szczęśliwy sam
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kusi mnie żeby w tym roku latem na miesiąc przenieść się z rodziną do rodzinnego Wrocławia, jakieś sentymenty się we mnie budzą. Niepokojące to jest.

Ja bym sobie stamtąd zdalnie pracował na #homeoffice a różowa z dzieciakami obskoczyłaby parki, muzea. Pojechalibyśmy sobie do Sobótki i wleźli na Ślężę, zahaczyłoby się góry Sowie, zjadłbym kiełbaski z grilla na przełęczy Tąpadła. Może na weekend pojechalibyśmy do Głębczyc nad zalew albo do Sulistrowiczek.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Beszczebelny: zwykle wpadam na parę dni do rodziny ale wtedy zwykle nie mam za wiele czasu na wojaże po mieście i okolicy więc wpadłem na pomysł zasiedzenia się w rodzinnym domu na parę tygodni albo miesiąc nawet.
  • Odpowiedz
@PanBulibu: Na miesiąc z rodzina z HO można spróbować. Natomiast nie ma co zapominać, że potrafi być tutaj mega gorąco i szczególnie dla dzieciaków może być średnio z wyjściami przez pół dnia na zewnątrz jak są mniejsze.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Boje się życia. Czuje ze aktualnie gnije w domu ze starymi, zadnego życia poza robotą, żadnych znajomych, w weekendy po prostu leżę i nic nie robię. Czuję sie tragicznie i wiem, ze przeprowadzka duzo by mi pomogła, ale jednak się boję. K------o się boje. Wysylalem cv po różnych miastach, a jak mnie zapraszali na rozmowy to po prostu dygalem i rezygnowałem. Stres taki, ze nie moglem spac po nocach
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach