Hej!
Po długim miesiącu, w końcu udało mi się opublikować kolejny rozdział Drzewa Fraktalnego.
Zainteresowanych zapraszam do lektury!
https://fractal-tree.dark-gaming.net/?page=page_story_ep000_003

W miarę możliwości chciałbym utrzymać lepsze tempo publikacji, ale różnie to wychodzi. Ten rozdział mi się trochę dłużył.
Eillis - Hej!
Po długim miesiącu, w końcu udało mi się opublikować kolejny rozdział D...

źródło: banner-medium-pl

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Las Czasu tom 1: Dzieci Kamienia to nowa propozycja Egmontu, która przenosi młodszych fanów komiksów do niezwykłego świata, gdzie czas płynie w sposób niezwykły. Pierwszy tom zapowiada się jako początek fascynującej przygody, pełnej tajemnic, magii i niebezpieczeństw.

https://popkulturowykociolek.pl/las-czasu-tom-1-recenzja-komiksu/

https://www.youtube.com/watch?v=cZP59qc7avE&t=6s

https://www.tiktok.com/@popkulturowy/video/7418873382315265312
KulturowyKociolek - Las Czasu tom 1: Dzieci Kamienia to nowa propozycja Egmontu, któr...

źródło: Las-czasu-tom-1-recenzja-komiksu

Pobierz
KulturowyKociolek - Las Czasu tom 1: Dzieci Kamienia to nowa propozycja Egmontu, któr...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziś przypada rocznica wydania Hobbita J. R. R. Tolkiena. Opowieść po raz pierwszy ukazała się drukiem 21 września 1937 roku, czyli dokładnie 87 lat temu.

Przyjmuje się, że termin "hobbit" został wymyślony przez Tolkiena, jednak wiele wskazuje na to, że autor podczas jego tworzenia nieświadomie zainspirował się jakimś podobnym słowem, na które natknął się wcześniej w literaturze. Tolkien nie przypominał sobie, skąd dokładnie mogłaby pochodzić ta inspiracja, jednak nie wykluczał takiej możliwości.

Pod uwagę brano między innymi tytuł powieści Sinclaira Lewisa Babbit z 1922 roku (Tolkien znał powieści tego autora) lub słowo rabbit (czyli "królik" - Tolkien odrzucał taką możliwość, choć na przykład Tom Shippey zwraca uwagę na to, że w Hobbicie Bilbo faktycznie bywa w co najmniej kilku miejscach porównywany do królika).

Słowo
Apaturia - Dziś przypada rocznica wydania Hobbita J. R. R. Tolkiena. Opowieść po raz ...

źródło: Smaugs_Fury

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Słowo hobbit pojawia się również w dziewiętnastowiecznym tekście znanym jako Denham Tracts - znajduje się w nim, oparta na jeszcze starszym źródle z 1584 roku, długa lista czarodziejskich stworzeń z folkloru angielskiego: ...boggleboes, bogies, redmen, portunes, grants, hobbits, hobgoblins, brown-men, cowies, dunnies.


@Apaturia: i to jest ciekawostka, o którą nikt nie pytał, każdy potrzebował!


A ja tylko dorzucę swoje trzy grosze odnośnie postaci na ilustracji - smok początkowo nazywał
  • Odpowiedz
  • 6
A ja tylko dorzucę swoje trzy grosze odnośnie postaci na ilustracji - smok początkowo nazywał się... Pryftan.


@Majku_: To imię było chyba inspirowane językiem walijskim, Tolkien miał do niego słabość :) W sumie ciekawe, dlaczego zmienił później imię smoka na Smaug.
  • Odpowiedz
#fantazmaty #fantastyka #fantasy #literatura #ksiazki #czytajzwykopem #ebook #ebooki #rozrywka #ksiazka #horror #groza #literatura

Mircy i Mirabelki, także i my postanowiliśmy przyłączyć się do pomocy! W sieci znajdziecie 6 egzemplarzy naszych antologii, które drukowaliśmy przed wakacjami. To jedna z bardzo nielicznych okazji do ich zdobycia – naszą działalność cały czas koncentrujemy wokół bezpłatnych formatów elektronicznych, a papierowe egzemplarze nie są i nigdy nie będą dostępne w regularnej sprzedaży!

Na zgliszczach:
https://allegro.pl/oferta/na-zgliszczach-antologia-opowiadan-fantastycznych-1-16512057187
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziś mija dokładnie 47 lat od pierwszego wydania Silmarillionu J. R. R. Tolkiena, który po raz pierwszy ukazał się drukiem 15 września 1977 roku.

Silmarillion został częściowo uzupełniony, zredagowany, a następnie wydany po śmierci autora przez jego syna, Christophera Tolkiena, przy wsparciu kanadyjczyka Guya Gavriela Kaya. W czasie pracy nad Silmarillionem Kay studiował filozofię na Uniwersytecie Manitoba w Winnipeg - później również zaczął pisać powieści z gatunku fantasy.

Ilustracja: Ralph Damiani, Ainulindale
Apaturia - Dziś mija dokładnie 47 lat od pierwszego wydania Silmarillionu J. R. R. To...

źródło: Ralph_Damiani_-_Ainulindale

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pamięta ktoś, w jakim fantastycznym języku można przeklinać przez kilka minut, ani razu się nie powtarzając? Wydaje mi się, że autorem tego jest Tolkien i chodzi o język orków, ale nie mogę tego nigdzie znaleźć.
#fantastyka
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wczoraj przeczytałem w końcu opowiadanie "Pompa nr 6" napisane przez Paolo Bacigalupi. Świetny tekst, taka fantastyka jaką lubię. Z pomysłem i zostawiająca czytelnika z tematem do przemyślenia. Autor stopniowo wprowadza czytelnika w główny wątek opowieści, od zepsutego piekarnika i durnej żony szukającej nieszczelności instalacji gazowej zapalniczką, po problemy z dosłownie wszystkim.

Opis starych i powoli niszczejących potężnych instalacji wodociągowych bardzo skojarzył mi się z pracami Tsutomu Nihei - te opuszczone lub nigdy
Andrzej_Buzdygan - Wczoraj przeczytałem w końcu opowiadanie "Pompa nr 6" napisane prz...

źródło: ClusterTown

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Andrzej_Buzdygan: No nie jest tajemnica, ze MAG wydaje duzo UW i Artefaktow bo im zalezy na wydaniu dobrych ksiazek. Od zarabiania pieniedzy to maja Sandersona ( ͡° ͜ʖ ͡°) Na swiecie ksiazki mozna posortowac wedlug wydawnictwa i ceny, duzo tam UW.
  • Odpowiedz
No i byłam pierwszy raz na festiwalu fantastyki o nazwie #kapitularz w Łodzi. Nie wiem czego się spodziewałam, ale ogólnie nuda. Mega drogie stoiska z karteczkami 'to nie z AliExpress' gdzie doskonale wiadomo że to z chin. Liczyłam na fajne przebrania, ale też było słabo. Chciałam autograf od Graham Masterton ale kolejka była p-------e długa i co chwilę przerwa bo autor męczył się w upale. Oczekiwałam wow a dostałam taki
Jagoo - No i byłam pierwszy raz na festiwalu fantastyki o nazwie #kapitularz w Łodzi....

źródło: temp_file788183186241262309

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

„Dziedzictwo Heorotu” („The Legacy of Heorot”) to pochodząca z 1987 r. powieść będąca efektem kolaboracji aż trzech pisarzy science fiction: Larry’ego Nivena. Jerry’ego Pournella oraz Stevena Barnesa.

Akcja powieści toczy się około dwieście lat od czasów współczesnych na Avalonie, czwartej planecie w układzie Tau Ceti, znajdującym się w odległości niecałych 12 lat świetlnych od Słońca w gwiazdozbiorze Wieloryba. Bohaterami książki są koloniści, którzy przybyli niedawno na planetę i usiłują stworzyć tam pierwszą ludzką społeczność poza Układem Słonecznym. Zdawałoby się perfekcyjnie przygotowani, wysokiej klasy specjaliści w najbardziej przydatnych dziedzinach są skazani na sukces. Otóż nie do końca, bo jak się okazuje w trakcie kriosnu doszło do uszkodzeń mózgu większości ludzkiej załogi statku kolonizacyjnego w efekcie ucierpiał ich intelekt i umiejętności rozumowania. Niektórzy są dotknięci tylko w niewielkim stopniu, podczas gdy inni mają poważne upośledzenia intelektualne. Mimo wszystko proces kolonizacji zdaje się trwać bez zakłóceń. Koloniści stają się zbyt pewni swojego bezpieczeństwa, ku irytacji odpowiedzialnego za ich bezpieczeństwo byłego żołnierza Cadmanna Weylanda. Kiedy zaczynają się dziać niepokojące rzeczy – zaginione zwierzęta, zerwane ogrodzenia – nikt nie spodziewa się, że są one efektem działania bardzo groźnego lokalnego drapieżnika. Nie zamierza on jednak poprzestać na zwierzętach…

Jakkolwiek powieść nie została obsypana deszczem nagród, tak ja dobrze się bawiłem w trakcie lektury. Autorzy w sprawny sposób budują napięcie i przedstawiają walkę kolonistów o życie. Opowiadana historia przywodzi na myśl filmy akcji z l. 80-tych, a w roli Weylanda mógłby się doskonale odnaleźć Schwarzenegger (za reżyserie oczywiście odpowiadałby James Cameron). Co prawda nie jest to ambitna literatura, niemniej potrafi dostarczyć sporo radości w trakcie czytania. Rzadko zdarza się by książka pisana aż przez trzech autorów wyszła aż tak dobrze. Co ciekawe jakkolwiek jądro powieści odwołuje się niejako do ram fabularnych anglosaskiego epickiego poematu o Beowulfie tak pomysł, który legł u jej podstaw dał cykl rozwojowy pewnej afrykańskiej żaby, który w trakcie przyjęcia w domu Nivena przedstawił mu Jack Cohen. Warto przy tym mieć na uwadze, że zmarły w 2019 r. Cohen był uznanym biologiem, który często współpracował z różnymi pisarzami sf, pomagając kreować realistycznych obcych. Współpracował on z Harrym Harrisonem przy cyklu o Edenie czy z Anne McCaffrey przy jej serii o jeźdźcach smoków z
Sheckley2 - „Dziedzictwo Heorotu” („The Legacy of Heorot”) to pochodząca z 1987 r. po...

źródło: vr_1w5nxzc8k0 186x300

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach