No i byłam pierwszy raz na festiwalu fantastyki o nazwie #kapitularz w Łodzi. Nie wiem czego się spodziewałam, ale ogólnie nuda. Mega drogie stoiska z karteczkami 'to nie z AliExpress' gdzie doskonale wiadomo że to z chin. Liczyłam na fajne przebrania, ale też było słabo. Chciałam autograf od Graham Masterton ale kolejka była p-------e długa i co chwilę przerwa bo autor męczył się w upale. Oczekiwałam wow a dostałam taki
Jagoo - No i byłam pierwszy raz na festiwalu fantastyki o nazwie #kapitularz w Łodzi....

źródło: temp_file788183186241262309

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach