Może nasrałem na schody, ale sąsiad nasrał 2 razy do windy. Nie uważam żebym zrobił coś złego, lepiej się nim zajmijcie.


@Frank_Forsyth: Znaczy ten argument ma przecież sens, chyba można uważać że najpierw trzeba zając się większym szkodnikiem? Według mnie nawet trzeba jeżeli nasze zasoby są ograniczone. Zresztą tutaj przedstawiłeś sytuację indywidualną, a problemem prawicy jest nie przeliczanie tego na per capita, i zestawianie całej emisji Chin do całej emisji Polski.
@Frank_Forsyth: Ale zajmowanie się największym szkodnikiem to powinien być priorytet.
Chiny, Indie, Kanada, Korea, arabia, Rosja i japonia powinny być jechani z dołu do góry, bo nic nie robią by zredukować swoje emisje a jedynymi krajami które robią cokolwiek w tym temacie są USA i kraje unii europejskiej.
Nic nie zmieni zredukowanie do zera emisji w jakimś malutkim kraju w wschodniej europie, wprowadzenie malusieńkich usprawień w chinach przyniesie większą redukcje emisji