#coolstory #truestory #czujedobrzeczlowiek
Mirki, uratowałem dzisiaj chyba komuś życie.
Wróciłem na długi weekend do rodzinnej wioski. Przed obiadem u mame wybrałem się z różowym na spacer. Nie trwał zbyt długo, bo po 15 minutach, kiedy szliśmy ‘na skróty’ między budynkami zobaczyłem kątem oka za śmietnikiem ogromną plamę krwi a na niej mężczyznę. Głowa, ręce i brzuch całe upieprzone krwią. Pierwsza myśl: #!$%@?, nie żyje. Ale zobaczyłem, że oddycha. Od razu za telefon
Mirki, uratowałem dzisiaj chyba komuś życie.
Wróciłem na długi weekend do rodzinnej wioski. Przed obiadem u mame wybrałem się z różowym na spacer. Nie trwał zbyt długo, bo po 15 minutach, kiedy szliśmy ‘na skróty’ między budynkami zobaczyłem kątem oka za śmietnikiem ogromną plamę krwi a na niej mężczyznę. Głowa, ręce i brzuch całe upieprzone krwią. Pierwsza myśl: #!$%@?, nie żyje. Ale zobaczyłem, że oddycha. Od razu za telefon
- wygibus
- Gregin77
- konto usunięte
- DilerDrozdzowek
- Kuork
- +141 innych
Tym wpisem wbiłem rano w gorące - jest on moim autorskim wpisem że tak powiem :D
przed chwilą kolega który o tym nie widział, nie ma nawet tu konta przysłał mi to...