Patusy was szkalowały na osiedlu? Pamiętam gdzieś w 2004 roku lokalne seby do nas mówią, dajcie telefon bo musimy zadzwonić. A ja inteligentym tonem odparłem, że nie mamy telefonu komórkowego i chcieliśmy uciec. A oni na to, czekajcie to nie wszystkie pytania, pochodzenie i wiek xD

Innym razem zaczepili nas siedząc na ławce i nie pozwolili uciec w biały dzień. Ludzie chodzili obok i mieli to gdzieś. Sprawdzali nasze legitymacje szkolne i
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Pabjan28: Ja miałem taką sytuację, że dwóch gimbusów (jeden był z równoległej klasy, drugi chyba jakiś starszy) zagrodziło mi drogę i chcieli drobnych jak wracałem.
Nikogo do pomocy, a ja niespecjalnie bym sobie poradził.

I wtem, na horyzoncie pojawia się Polonez- widok starszego spowodował, że spieprzali szybciej, niż płyn chłodzący w wyżej wymienionym xDD
  • Odpowiedz
Nie bądźcie żyły, dejcie plusa :)
Nie przekroczyłem jeszcze 7 sztuk :P
#zebroplusy

No, moi drodzy - to już 128 tydzień dziergania co piątek dla Was wiadomości z gamingowej branży. Nie inaczej jest w tym tygodniu. A jeśli czytacie tylko nagłówki, to proszę bardzo - w dzisiejszym odcinku Gamingowego Przeglądu Tygodnia - między innymi:

-
arkadikuss - Nie bądźcie żyły, dejcie plusa :)
Nie przekroczyłem jeszcze 7 sztuk :P
...
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Co mi jest? Nie wiem czy się poprawi czy skończę w psychiatryku... Do 13 roku życia żyłem normalnie, jak każdy dzieciak. Bez problemów w szkole, po szkole cały dzień na dworzu. Zawsze byłem grubiutki ale sprawny i szybki no i miałem opinie najlepszego bramkarza. Wszyscy mnie znali i lubili. Byłem w miarę bystry, lubiłem czytać. No i ambitny ( potrafiłem popłakać się, że dostałem czwórkę z dyktanda czy kuć modlitwę na religie
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak na chęć podjęcia pierwszej gunwopracy jako pracownik produkcji bez doświadczenia zawodowego w wieku 28 lat (studiowałem przez ten czas od ukończenia szkoły średniej, ale nie ukończyłem studiów, może kiedyś ukończę) to czy warto nakłamać trochę w CV o doświadczeniu zawodowym w podobnych pracach do tej do której chcę aplikować? Czy też nie kłamać i liczyć na odrobinę szczęścia, że mnie zatrudnią? O pracę, nawet taką jest ciężko, a myślę, że pracodawcy
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ale #!$%@? mnie bierze z tych powalonych Januszy.

4 lata temu przeprowadzilem sie do Wrocławia. Ceny mieszkań do wynajęcia dało się wtedy przełknąć. Dało sie znaleźć całkiem fajne wykończone mieszkanie dwupokojowe do 1500-1600zl na miesiac. Niestety nie moglem sobie na to pozwolić wtedy wiec wzialem sobie małą skromną kawalerkę za 1000 + 200zl oplaty i tyle płacę do dzisiaj, wlasciciel kompletnie ma to gdzies, cieszy się ze jestem stabilnym najemcą bo jemu nie chce bawić się w szukanie kogoś nowego.

Tyle ze to kawalerka, bardzo mała i powoli już mnie nudzi. Nie mieć osobno sypialni to nie jest dobra rzecz

No
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie wiem, co się ze mną dzieje, chyba zaczynam mięknąć z wiekiem. 28 lvl here, oczywiście samotny. Pracę mam, mieszkanie mam, znajomych mam, zainteresowania mam, ryj tez mam w miarę wyjściowy (solidne 2/10). Coraz dotkliwiej odczuwam brak partnerki, do tego stopnia, ze ostatnio stwierdziłem, że chcę mieć dziecko (serio). Moje rodzeństwo już się dorobiło kilku potomków, ja sam w ich wychowaniu aktywnie uczestniczyłem/uczestniczę praktycznie od ich narodzin (ciężko nie uczestniczyć, jak się
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@ven0m: roksy udzielają szkoleń w tematyce odległości?
@van-kutt: zakładaj tindery i Badoo jak nie masz gdzie szukać. Pogadaj z dziewczynami, umawiaj się i unikaj tych pokręconych. Na roksanki się idzie poruchać, ale kolega był na jakimś szkoleniu, więc kto wie może z angielskiego się jeszcze podszkolisz. Jeżeli wiesz czego chcesz i dziewczyna Ci się jakaś spodoba, to raczej będziesz wiedział sam co robić. ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
  • 3
@Puma1920 #!$%@?, nie. Dziecko nie poprawia niczego. Ruchaj, pożyj z locha że dwa lata zanim na cokolwiek się zdecydujesz. Chyba że lubisz szybkie śluby i szybkie rozwody. Tylko dzieci żal.
  • Odpowiedz
#!$%@?łem czy zachowałem się porządnie?

Właśnie w centrum Warszawy pomogłem lasce z rozkraczonym samochodem. W sumie ona doskonale wiedziała co się popsuło, więc łatwo było coś wykombinować. Dodatkowo gdy zgasł jej samochód to przytomnie zjechała na wysepkę, żeby nie blokować skrzyżowania (czym bardzo mi zaimponowała). Kiedy już auto odpaliło zapytała jak może się odwdzięczyć to powiedziałem, że to drobiazg i po prostu niech w przyszłości ona komuś pomoże. Normalnie bym zaproponował, że musimy się spotkać na kawę, ale problem w tym, że w samochodzie była dwójka dzieci.

I teraz mam sto myśli na minutę - "co by było gdyby". Ona była prześliczna, miała super głos, ubrana kobieco, ale nie wyzywająco, fajnie się z nią gadało podczas naprawiania tej fury. Na oko starsza ode mnie o 5-7 lat (28 lvl here). Gdyby nie te dzieci w aucie to bym rwał :D I nie chodzi o to, że mi dzieci nie odpowiadają - chyba nie miałbym problemu, żeby wychowywać obce. Bardziej mi chodzi o to co by było gdyby poczuła się zobowiązana, żeby ze mną wyjść a jej facet (o ile go ma) by o tym nie wiedział.

Z
  • 49
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sprawa wygląda tak: klub, pogadane i przetańczone do 5 rano, wszystko git. Odprowadziłem ją i koleżanki po imprezie, ale przez jeszcze pewną stulejarność i brak mojej większej inicjatywy nie doszło do segzów, ale na trzeźwo poskładałem fakty i widzę co się odwala. Jej koleżanki w drodze powrotnej nie tyle były zazdrosne, co po prostu mówiły prawdę - ona ma chłopaka :) Od razu wtedy zaprzeczyła. Ale już wcześniej na imprezie nie chciała mi podać fejsa czy insta. Powód? Ma tam po prostu foty z stałym bolcem, który studiuje w innym mieście nż ona ;) Mam jednak do niej numer telefonu i na tą chwilę utrzymujemy smsowy kontakt.

Co radzilibyście zrobić? Napisać do niej, że ogarnąłem sytuację i po prostu nara, bo jestem super moralny i nie chcę niszczyć pięknego związku xD?

Przyznaję, że trochę mi zamieszała w głowie - sporo pomacałem, nastąpiło lekkie zauroczenie. Bardzo ładna, młodziutka + super cycki. Najbliżej jestem opcji, żeby jeszcze po prostu udawać ciągle głupa, że nic nie wiem o chłopaku i się nie domyślam, styknąć się jeszcze raz na kolejnej imprezie w klubie i postarać się ją po prostu zaliczyć (powinno się udać) i po ewentualnych seksach urwać kontakt albo spotykać się tylko na niezobowiązujące "powtórki"?

A
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Placek4857: Ty nikomu wierności winien nie jesteś. To ona jest szmatą i jeśli Ci to nie przeszkadza to najpierw sobie użyj, a jak się znudzisz to poinformuj chłopaka. Tępić szlaufy
  • Odpowiedz
@Placek4857: Ja wręcz apeluję abyś poinformował o tym jej chłopaka, w przeciwnym razie będziesz taką samą kanalią jak ona xD
Ale najpierw ją wykorzystaj, wyruchaj i zostaw jak szmatę, poinformuj wtedy jej chłopaka.
Na bank nie próbuj z nią żadnego poważnego związku bo jeżeli oszukuje starego bolca to tak samo oszuka ciebie bo zawsze znajdzie się wieksza ryba
  • Odpowiedz
Po około tygodniu od braku porno/masturbacji moje myśli są wypełnione jednym. Czy to stan przejściowy i warto go przetrwać? Lepiej od razu rzucić porno, czy stopniowo, czyli najpierw 7 dni przerwy, potem 14..30..? Też tak musicie walczyć z sobą, podczas nofapchallange?

#nofapchallenge #codziennysynbozy #pytanie #tfwnogf
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

. Od paru miesięcy mam niechęć praktycznie do wszystkiego. Nic mi się nie chce. Wychodzić z piwnicy. Jedynie co by człowiek robił to się #!$%@?ł całymi dniami. Mam dni gdzie jest dołek przez cały dzień, brakuje mi dopaminy. Jest to coraz częstsze co mnie strasznie irytuje. Naprawdę ten stan mnie #!$%@?, jestem dosyć ambitnym młodym człowiekiem i jakoś nie widzi mi się #!$%@?ć na jakiś magazynach do utraty tchu.Mam 25 lat. Chcę
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jestem z dziewczyną ponad 2,5 roku oboje 25 lat przez ten cały czas jak ze sobą jesteśmy ani razu nie nocowalismy u siebie. Ani razu. Ja chcę, ale różowy nie. Jej argument to "bo nie". Z rodzina nie byloby problemu o spanie, bo sami czasami smieszkuja, zebym został u nich na noc, ale rozowy twardo nie
Różowe, czy Wy jesteście takie nieśmiałe czy po prostu taki charakter mi się trafił?
#pytanie
  • 64
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mam pytanie, czy są tutaj jakieś Mirki którzy przez całe życie nie doświadczyli żadnego zainteresowania ze strony kobiet. Żadna do was nie podeszła aby zacząć rozmowę, żadna się nie uśmiechnęła ani nigdy nie byłeś odbiorca tych słynnych sygnałów. Bo ja jak żyje 28 lata tak nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem, zawsze przez kobiety byłem traktowany jak powietrze, czyli w sumie nie byłem traktowany w ogóle ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jacekplacekfm: Raz (słownie jeden raz) w życiu w ogólniaku podeszła do mnie dziewczyna z pytaniem jak mam na imię. Mam imię jak w nicku ale zamiast niego powiedziałem jej , że mam na imię Wiesiek. Powiedziałem jej to w taki sposób żeby dać jej wprost do zrozumienia że ma #!$%@?ć (lekceważący ton , głowa odwrócona w drugą stronę , brak jakiejkolwiek uwagi).

Wtedy jeszcze nie wiedziałem , że w przyszłości
  • Odpowiedz
Mam 25 lat.
Mieszkam w Warszawie od urodzenia.
Od rodziców wyprowadziłem się 3 lata temu.
Jest nawet lepiej bo się lepiej dogadujemy przez to.
Różowa miałem ale rzuciła mnie, powód był następujący :
- Jesteś dziwnym człowiekiem.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

w gimnazjum przy badaniach wyszła jakaś tarczyca


@rak39242: to jesteś naprawdę niesamowitym przypadkiem medycznym, bo tak się składa, że każdy człowiek posiada tarczycę

Może macie jakieś pomysły czy da się jakkolwiek poprawić mój komfort życia ?


najprościej byłoby iść do lekarza
  • Odpowiedz
Jestem jednym z tych samotnych #przegryw co ciągle siedzą w domu i nie mają znajomych. Już się na siebie #!$%@?łem i chciałem zacząć coś robić, poza siedzeniem przy kompie, ale nie mam za wielu pomysłów. Czytam książki, uprawiam sport i robię samotne spacery. Jak mogę zająć jeszcze swój czas w jakiś produktywny sposób?
#pytanie #wychodzeniezprzegrywu #kiciochpyta #codziennysynbozy
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Chce wyprowadzic ze wzgledow psychologicznych, chociaz w domu nie mam zadnych zatargow z domownikami. Mam dylemat czy wynająć i mieszkać zupełnie sam.

Mam 31 lat i ~100 tys. PLN oszczednosci, ktore przez ostatnie 10 lat nagromadzilem mieszkajac z rodzicami. Przelewalem cala wyplate na konto oszczednosciowe i na nic praktycznie nie wydawalem, imprezy skromne, nowych ubran kupilem tyle co kot naplakal, a wakacje u mnie nie istnieją( umowa o zlecenie ). Matka mi
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@romek48372: szukaj pokoju - są często ogłoszenia że w mieszkaniu są osoby dorosłe/ pracujące zwykle są to absolwenci w wieku 25-30 lat, może nawet trafisz opcję z pokojami zamykanymi na klucz w Warszawie musisz liczyć za pokój ok 1000zł miesięcznie, więc generalnie drogi interes w porównaniu do mieszkania z rodzicami i spotykanie się z dziewczyną w hotelu parę razy w miesiącu wyjdzie chyba taniej, a nie doczytałem że w centrum
  • Odpowiedz
Czasem mam wrażenie, że nie jestem w stanie dopasować się do otaczającego świata. Wszystko co mnie otacza zdaje się być mi na przekór, zdaje się być moją kompletną odwrotnością. Jak gdyby świat został zbudowany w opozycji do mnie, lub ja powstałem w opozycji do świata. Nie mam żadnego znajomego którego w pełni poważam i szanuję. To nie jest tak, że ja nikogo nie lubię, ale wszyscy wydają mi się w jakiś sposób
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Janek748393: mam bardzo podobnie, z tymże ja juz skonczylem studia i teraz nie za bardzo wiem jak sie odnalezc w spoleczenstwie, ktore jest tak bardzo glupie. zawsze bylem towarzyska osoba, lubilem imprezy, ale w pewnym momencie mnie to zaczelo nuzyc i odcialem sie od znajomych, nie chce mi sie znimi juz przebywac w zasadzie :(
  • Odpowiedz