@krzychol66 a czym zawiniła kobieta że musi urodzić dziecko z gwałtu, niszcząc przez 9 miesięcy swoje ciało i psychikę?
No i gdzie ty w ogóle masz dziecko. Po każdym stosunku urządzasz profilaktycznie pogrzeb, na wypadek gdyby doszło do zapłodnienia, ale zapłodniona komórka naturalni nie zagnieździla bądź ciąża się przerwała w inny sposób przed jej wykryciem?
Myślę, że za wczorajsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego trzeba podziękować nie tylko PIS i Jarosławowi Kaczyńskiemu , a Ziobrze i jego partii oraz Gowinowi, którzy od lat postulowali zmianę tego. IMHO to nie jest przypadek, że po takim czasie jest to wyciągane z zamrażarki akurat chwilę po tym jak Gowin z Ziobrą złapali PIS za jaja i grozili zerwaniem koalicji. Według mnie to było jedno z ich żądań żeby PIS mógł utrzymać władzę
jak to w końcu było z tą aborcją, wdałem się w dyskusję wczoraj ze znajomymi nt. tej aborcji i dostałem taką ścianę tekstu której nie mam możliwości zweryfikowania.
"Zanim się wypowiecie o aborcji eugenicznej to się dokształćcie. Procedura wygląda następująco:
-standardowe badania prenatalne na których wychodzi jakaś nieprawidłowość (zwykle to przezierność karku jest takim alertem)
-lekarz ginekolog kieruje na badania biochemiczne które podwyższają lub obniżają prawdopodobieństwo wystąpienia wady
-jeśli ryzyko jest wysokie
@Ra-V-ek: w tym drugim punkcie raczej nie tylko badania biochemiczne (test podwójny/pappa), ale też badanie wolnego płodowego DNA we krwi matki na pewno (cffDNA). Czyli badanie fragmentów DNA pochodzących z trofoblastu.

Jednakże jest to badanie przesiewowe, obarczone błędami związanymi z tym, że nie badamy stricte płodu a jego "otoczenie", zafałszowane wyniki związane z obecnością nowotworu, ciążą mnogą, mozaikowatością trofoblastu czy zespołami zanikającego płodu, i ew. wykryte nieprawidłowości należy zweryfikować metodami inwazyjnymi
chyba jeszcze nigdy nie miałam takiego moralnego kaca, że nie mogę, czy nie chcę się wypowiedzieć w sprawie #aborcja . ... nie chodzi o to, że popieram to co się stało wczoraj w #tk , bo to jest chore, każdy powinien móc decydować o swoim życiu i ciele... ale wiem, że mnie to nie dotyczy. Nie chcę zabierać głosu w sprawie, bo nie nie czuję takiej potrzeby, tak samo jak nie dotyczy
@jaroty: Jestem za tym, żeby to stowarzyszenie partycypowało w kosztach leczenia/rehabilitacji/itd. Rodzice powinni prosić o fakturę i podawać nip tego stowarzyszenia.