Wiele osób wybiera styl życia cyfrowego nomada - mieszka po kilka tygodni/miesięcy w różnych miastach całej Europy/świata. Z jednej strony to ciekawe, z drugiej dość kosztowne, nie ma się swojego kąta, a jakość mieszkań/hosteli potrafi się znacząco różnić.
Co sądzicie o alternatywnym podejściu dla "ciekawego świata domatora" - to jest kupieniu sobie małej kawalerki np. w mniejszym (tańszym) polskim mieście (by mieć swój własny kąt w państwie, którego jest się obywatelem), a do tego kupić sobie przyczepę/kampera, by podróżować nim z całym swoim sprzętem? Nie mam w tym temacie żadnego doświadczenia, więc zastanawiam się, czy da się w ten sposób komfortowo, bezpiecznie, i ekonomicznie zwiedzać np. stolice całej Europy czy duże miasta USA, zachowując zdolność do zdalnej pracy. Jak to wygląda w praktyce?
Marzy mi się taki duży, bezpieczny camper Tesli z full self driving, stworzony i dopuszczony do ruchu za 5-10 lat, którym mógłbym przemierzyć cały świat, czując się jak w domu...
Drugie pytanie, macie jakiegoś "przyjaznego" ( ͡º ͜ʖ͡º) speca od przeglądów z Chorzowa, który byłby dzisiaj otwarty do 18-19? Do dzisiaj mam ważny stary przegląd i wolałbym nie